Gospodarka rumuńska znajduje się w stadium bardzo dobrej imprezy - ocenił najnowsze dane o Produkcie Krajowym Brutto tego kraju Mariusz Adamiak, dyrektor działu strategii rynkowych PKO BP. Zdaniem gościa "Bilansu" w TVN24 BiS "sternicy rumuńskiej gospodarki myślą, że kolejny drink poprawi im jeszcze nastrój, ale później konsekwencje tego są straszne".
Rumuński PKB ostro w górę
Główny Urząd Statystyczny poinformował we wtorek w tak zwanym szybkim szacunku, że PKB niewyrównany sezonowo (w cenach stałych średniorocznych roku poprzedniego) wzrósł realnie w trzecim kwartale o 4,7 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Ekonomiści oczekiwali wzrostu PKB w trzecim kwartale w granicach 4,5 proc. w ujęciu rocznym.
Jednak naszej gospodarce daleko do boomu Rumunii, której rozwój w trzecim kwartale roku wyniósł 8,8 proc. rok do roku - poinformował w szybkim szacunku tamtejszy Narodowy Instytut Statystyki. Oznacza to przyspieszenie o 2,7 punktu proc. w stosunku do drugiego kwartału. W okresie od kwietnia do czerwca wzrost rumuńskiego PKB wyniósł bowiem 6,1 proc., licząc rok do roku.
Według szacunków INS rumuńska gospodarka urosła o 7 proc. w pierwszych dziewięciu miesiącach roku (PKB niewyrównany sezonowo).
"Jak ludzie na dobrej imprezie"
Powyższe dane komentowali goście programu "Bilans" w TVN24 BiS. Robert Stanilewicz, parafrazując słynną wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z 2011 roku o "Budapeszcie w Warszawie", pytał, czy nie powinniśmy chcieć w Warszawie Bukaresztu.
Profesor Witold Orłowski z Akademii Vistula ocenił że, mimo różnicy w rozwoju polskiej i rumuńskiej gospodarki, jest zadowolony z tego, iż "w Warszawie jest Warszawa".
- Od lat jesteśmy zawsze na czele wśród najszybciej rosnących krajów Unii Europejskiej. Rumunia ma swoje problemy, inne niż my - tłumaczy.
- Sternicy gospodarki rumuńskiej zachowują się jak ludzie, którzy są na dobrej imprezie i myślą, że kolejny drink poprawi im jeszcze nastrój i trochę pewnie poprawia, ale później konsekwencje tego są straszne i myślę, że gospodarka rumuńska znajduje się w stadium bardzo dobrej imprezy - dodał Mariusz Adamiak, dyrektor działu strategii rynkowych PKO BP.
Na razie nie znamy dokładnych przyczyn tak wyraźnego wzrostu rumuńskiej gospodarki. Ostateczne dane za trzeci kwartał wraz ze szczegółami poznamy 5 grudnia.
Prognozy w górę
Przypomnijmy, że Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju w listopadzie podwyższył prognozy dla rumuńskiej gospodarki do 5,3 proc. PKB w 2017 roku. Ostrzegł jednak, że rząd może przekroczyć zakładany deficyt budżetowy.
Z kolei w październiku Międzynarodowy Fundusz Walutowy poinformował, że realny wzrost PKB w Rumunii ma wynieść 5,5 proc. w 2017 roku, po czym spadnie do 4,4 proc. w 2018 roku.
W 2016 roku gospodarka Rumunii urosła o 4,8 proc.
Autor: mb//dap / Źródło: tvn24bis.pl, seenews.com