Ustawa o podatku od sklepów wielkopowierzchniowych ma pomóc pozyskać do budżetu dodatkowe 3,5 mld zł. Twórcy projektu twierdzą, że nowy podatek wyrówna dysproporcje między polskimi a międzynarodowymi sieciami. Eksperci twierdzą jednak, że może być ciosem dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw, a także uderzy w najbiedniejszych. Materiał programu "Czarno na białym".
Projekt PiS zakłada opodatkowanie handlu 2-proc. stawką od przychodów sklepów o powierzchni powyżej 250 m kw. Ma to dać budżetowi ok. 3,5 mld zł.
Polskie sieci handlowe przyznają, że zrobią wszystko, by uchronić klientów przed tym, by to oni odczuli na własnej kieszeni wprowadzenie nowego podatku. Robert Krzak wiceprezes sieci „Piotr i Paweł” wątpi jednak, że będzie to możliwe.
Po przedstawieniu pomysłu na nowy podatek pojawiły się pierwsze raporty o skutkach takich działań. Symulacja Oc&C i Crido Taxand wskazuje, że już teraz zagraniczne sieci handlowe działające w Polsce walczą o klienta niższymi cenami. Z raportu wynika, że za te same zakupy więcej zapłacimy w rodzimych sklepach niż w sieciach należących do zagranicznego kapitału, różnica ta wynosi około 7 proc..
- Sieci międzynarodowe mają przestrzeń, żeby zwiększać ceny. Natomiast zwiększenie ceny przez polskie podmioty powoduje, że są one niekonkurencyjne jeszcze bardziej - mówi Roman Namysłowski, autor raportu. - Na całej operacji głównie stracą mniejsze sieci, polskie sieci, polscy detaliści,i oczywiście my, jako dostawcy, czyli producenci, prawdopodobnie również częściowo rolnicy. Ci, w których jest ot politycznie wymierzone wyjdą z tej operacji zupełnie cało, jak nie na lekkim plusie.- Andrzej Gantner, dyrektor Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Podatek uderzy najpierw w dostawców...
Artur Węgłowski - prezes firmy „Farmio” produkującej jaja, nie ma wątpliwości, że podatek w pierwszej kolejności zostanie przerzucony na dostawców.
Polskie średnie przedsiębiorstwo takie jak „Farmio” dostarcza blisko 70 proc. swoich produktów do sieci handlowych, które mają wyższą pozycję negocjacyjną.
...potem w najuboższych
Zdaniem autorów raportu, zaraz po dostawcach, najbardziej odczują to najubożsi, bo to właśnie oni największą część swoich dochodów przeznaczają na żywność.
Trzyosobowa rodzina przeznacza na żywność ok. 8525 zł rocznie. Po wprowadzeniu podatku będzie to więcej ok. 1,4 proc., co da nam kwotę 8743 zł rocznie.
Możliwe, że wynik ten nie będzie ostateczny, ponieważ to tylko przerzucenie kosztów ponoszonych przez sklepy, bez wydatków ze strony dostawców.
Małe sklepy będą się mnożyć
Ale pojawiają się tez takie głosy, że sieci handlowe będą uciekać przed nowym podatkiem tworząc sklepy o minimalnie mniejszej powierzchni niż będzie to określone w ustawie.
Prognozy takie wskazują na to, że czeka nas zalew większej ilości sklepów małopowierzchniowych, co wzmocni konkurencję na tym rynku.
Roman Namysłowski z Crido Taxad przyznaje, że najpewniej na takiej strategii wygra ten, kto ma mocniejsze zaplecze, czyli większe sieci.
Rodzime sieci - razem
Ale polskie firmy nie poddają się. Dziesięć sieci handlowych z polskim kapitałem stworzyło stowarzyszenie, którego celem ma być walka o to „by zagraniczna konkurencja jeszcze bardziej im nie odpłynęła”.
Tymczasem, Henryk Kowalczyk, współautor ustawy i minister w KPRM broni projektu, twierdząc, że daje on polskim przedsiębiorcom większą szansę konkurencji. - Zaprosimy ich do negocjacji, do konsultacji nad projektem tej ustawy - dodaje Henryk Kowalczyk.
Mniej niż zero?
Raport sporządzony przez Oc&C i Crido Taxand pokazuje, że polski ranek jest zdominowany przez duże sieci handlowe należące do zagranicznego kapitału. Jednocześnie sklepy te mają o wiele wyższe obroty i przychody niż rodzime firmy.
Zysk netto dla polskich firm wynosi obecnie ok. 1,5-2 proc. Takiej wartości w przypadku sieci zagranicznych nikt nie jest w stanie oszacować. Według szacunków analityków po opodatkowaniu, zyski polskich firm mogą być bliskie zera lub nawet poniżej.
Projekt PiSu budził kontrowersje już podczas kampanii wyborczej:
Autor: ag/gry / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice / PAP