Polska opowiada się za podniesieniem składek do unijnego budżetu nawet do poziomu 1,2 proc. dochodu narodowego brutto - powiedział w piątek w Brukseli po zakończeniu szczytu unijnego premier Mateusz Morawiecki. Jak dodawał, "Polska wskazuje na silną potrzebę eliminacji rabatów".
Szef polskiego rządu wziął w piątek udział w nieformalnym szczycie unijnych przywódców w Brukseli, podczas którego politycy poruszali kwestie m.in. budżetu UE po 2020 roku oraz zmian w funkcjonowaniu europejskich instytucji. - Jesteśmy po 24-godzinach maratonu różnych rozmów, które na dobre rozpoczęły proces negocjacji i uzgodnień w zakresie wieloletnich ram finansowych - mówił premier. Jak podkreślił, "Polska jest w dobrej pozycji wyjściowej, ponieważ rozumiemy zarówno potrzeby nowego budżetu, który będzie obowiązywał po roku 2020". - Rozumiemy zarówno te nowe zadania, które powinny być częściowo lub całkowicie pokrywane przez budżet UE, jak i konieczność podniesienia tego budżetu – dodał szef rządu. W tym kontekście premier stwierdził, że patrząc na zapatrywania różnych krajów czy grup krajów na przyszły budżet "jesteśmy mniej więcej gdzieś po środku pomiędzy tymi krajami, które chciałyby ograniczyć wpływy do budżetu po wyjściu Wielkiej Brytanii (…), a tymi krajami, które widzą bardzo wiele nowych celów do sfinansowania z budżetu unijnego".
Wyższa składka, brak rabatów
- Polska opowiada się za powiększeniem składek do unijnego budżetu nawet do poziomu 1,2 proc. dochodu narodowego brutto (DNB) - powiedział Morawiecki. Obecnie roczne wpłaty państw członkowskich do wspólnej kasy oscylują wokół 1 proc. DNB.
Jak dodawał premier w Brukseli, "Polska wskazuje na silną potrzebę eliminacji rabatów (zniżek we wpłatach składki do unijnego budżetu - red.)". Jak mówił, "jest 4-5 krajów w UE, które mają wyliczane rabaty". - My wnioskujemy, żeby od nowego budżetu nie było takich rabatów - podkreślał. Szef rządu podkreślał, że Polska broni wspólnej polityki rolnej i polityki spójności, czyli pieniędzy na budowę dróg czy rozwój infrastruktury, bo musi nadrabiać straty, które wynikają z tego, że po II wojnie światowej była po złej stronie żelaznej kurtyny. Jak zaznaczył nadrabiamy te straty, ale to jeszcze potrwa.
Premier: warunkowość to potencjalnie bardzo dobry pomysł
Mateusz Morawiecki ocenił ponadto, że warunkowość przyznawania unijnych funduszy jest potencjalnie bardzo dobrym pomysłem, ale musi być ona zależna od bardzo obiektywnych kryteriów.
- My przede wszystkim jesteśmy za tym, żeby każdy projekt, każde euro było uczciwie wydawane, żeby pewne warunki gospodarcze były w odpowiedni sposób wypełniane i tutaj nie mamy wątpliwości, że Polska bardzo dobrze wypełnia wszystkie tak ustawione hipotetycznie warunki - podkreślił premier. Morawiecki mówił na piątkowej konferencji prasowej, że sprawa ta nie stanowiła przedmiotu gorącej dyskusji podczas szczytu. - W kilku głosach pojawiła się ta warunkowość, ale w bardzo różnym kontekście - zaznaczył. Jak dodał, spodziewał się, że będzie więcej dyskusji na ten temat. - Ale póki co ta dyskusja była, w tej części rozmowy, (...) zdawkowa, na marginesie tego głównego nurtu - powiedział.
Podatek cyfrowy i wpłata Wielkiej Brytanii
Morawiecki zwrócił uwagę, że w UE trzeba też znaleźć nowe środki na nowe zadania, takie jak rozwiązanie problemu uchodźców czy zapewnienie bezpieczeństwa.
- Drugi obszar to zwiększenie środków własnych, z różnych źródeł. Polska wspiera tzw. digital tax, czyli podatek cyfrowy, podatek od różnego rodzaju przedsiębiorstw, które uzyskują duże korzyści ze sprzedaży swoich produktów w Europie, ale nie płacą należnego podatku albo płacą go w możliwie minimalnym wymiarze. Francja, Niemcy, kilka krajów coraz wyraźniej wskazuje na zasadność takiego podejścia - podkreślił premier. - Wskazujemy również na możliwość skompensowania tego ubytku (w budżecie UE) również przez wpłatę ze strony Wielkiej Brytanii, przynajmniej w jakimś zakresie - dodał Morawiecki. Podkreślał, że np. Norwegia czy Szwajcaria, które nie są w UE, "w jakimś stopniu partycypują w finansowaniu pewnych programów w ramach umów bilateralnych lub wielostronnych". Zaznaczył, że on sam uważa, że "za dostęp do jednolitego rynku UE Wielka Brytania w jakimś stopniu powinna partycypować". Projekt przyszłego wieloletniego unijnego budżetu Komisja Europejska ma przedstawić na początku maja.
Autor: ps//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiS