Dla osób, które zarabiają więcej, nie powinno być kwoty wolnej - mówi wicepremier Mateusz Morawiecki. Uważa on, że nasz degresywny system podatkowy trzeba zmieniać w kierunku progresywnego, ale biznes nie powinien się obawiać, że rząd chce go opodatkować tak, jak pracujących na etacie. Wicepremier nie wyjaśnił, co według niego oznacza osoba bogata.
Wicepremier, minister rozwoju i finansów przyznał, że jego zdaniem nie powinno się jej wprowadzać dla osób zarabiających więcej.
- Mamy degresywny system podatkowy, który trzeba zmieniać w kierunku progresywnego, tak żeby krańcowa stawka podatkowa dla tych, którzy zarabiają więcej, była wyższa niż dla tych, którzy zarabiają mniej. Bardzo ważne jest też zagadnienie stawki ZUS dla bardzo małej działalności gospodarczej. Załóżmy, że ktoś ma 3 tys. zł dochodu i ma z tego zapłacić 1,2 tys. zł ZUS i jeszcze 19 proc. podatku, to po szybkiej kalkulacji okazuje się, że zostaje mu około 1 tys. zł. Tak naprawdę jest więc wypychany z rynku do szarej strefy. Tu myślimy o takiej formie, jak „mała działalność gospodarcza” - wyjaśnił.
Decyzja wkrótce
Wicepremier podkreślił, że decyzja o podwyższeniu kwoty wolnej od podatku z 3091 zł do 8 tysięcy złotych zostanie podjęta do końca roku. Jego zdaniem, propozycja nie niosła ze sobą zagrożeń. Nie chciał jednak spekulować, czyj jednolita danina zostanie wprowadzona do końca tego roku.
- Najpierw trzeba bardzo dokładnie pewne warianty przedyskutować, zobaczyć, co jest tutaj istotne z punktu widzenia ludzi aktywnych zawodowo. Jedna grupa to pracujący na etatach podatnicy PIT, a druga grupa to przedsiębiorcy. Przedsiębiorca to jest ten, kto bierze na siebie ryzyko prowadzenia biznesu. To jest zupełnie coś innego, niż praca osiem godzin - od 8 do 16. Więc ja bym nie chciał, żeby przedsiębiorcy mieli jakąkolwiek obawę, że chcemy ich tak samo opodatkować, jak tych, którzy pracują na etacie. Bo praca na etacie jest w dużym stopniu bezpieczna. A praca przedsiębiorcy, który ryzykuje cały swój majątek i pracuje 16 godzin dziennie, jest trochę inną pracą. - zwrócił uwagę.
Dodał, że jego celem jest przebudowa systemu podatkowego w taki sposób, by była ona "spójna, odpowiedzialna i prorozwojowa".
PIT bez zmian
Wicepremier dodał, że rząd nie pracuje nad likwidacją podatku liniowego PIT dla przedsiębiorców, który dziś wynosi 19-proc. Przypomnijmy, w Polsce przedsiębiorcy mogą opodatkowywać się w dwojaki sposób: albo według skali (18 proc. i 32 proc. powyżej II progu podatkowego, który dotyczy dochodu powyżej 85 528 zł)
- Przedsiębiorca to jest ten, kto bierze na siebie ryzyko prowadzenia biznesu. To jest zupełnie coś innego, niż praca osiem godzin - od 8 do 16, więc ja bym nie chciał, żeby przedsiębiorcy mieli jakąkolwiek obawę, że chcemy ich tak samo opodatkować, jak tych, którzy pracują na etacie. Bo praca na etacie jest w dużym stopniu bezpieczna. A praca przedsiębiorcy, który ryzykuje cały swój majątek i pracuje 16 godzin dziennie, jest trochę inną pracą - mówił.
Zwrócił uwagę, że chciałby przebudować system podatkowy w sposób spójny, odpowiedzialny i prorozwojowy.
- Nie jesteśmy nastawieni na gwałtowne zmiany systemu, bo nie są one dobre - argumentował Morawiecki.
Kwota wolna niepewna. Szydło zapowiada "odważną i nowoczesną" zmianę podatkową:
Autor: PMB/gry / Źródło: PAP