Według najnowszych danych Narodowego Banku Polskiego tanieją nowo udzielane kredyty firmowe. Expander zwraca uwagę, że w przypadku tych na kwoty poniżej 1 miliona złotych, średnie oprocentowanie było niemal najniższe w historii. - Mamy też dobre informacje dla klientów indywidualnych. Tanieją kredyty hipoteczne i rośnie oprocentowanie lokat – mówi główny analityk Expandera Jarosław Sadowski.
W czerwcu firmy wyjątkowo tanio się zadłużały. Średnie oprocentowanie kredytów firmowych na kwoty poniżej 1 mln zł wyniosło 3,12 proc. W przeszłości taniej było tylko raz – w styczniu 2016 roku.
- Wiele wskazuje na to, że korzystne zmiany wymusiła konkurencja między bankami. Obecnie przedsiębiorstwa zaczynają wprowadzać split payment (metoda podzielonej płatności VAT – red.), który sprawia, że rośnie ich zapotrzebowanie na kapitał obrotowy – mówi Jarosław Sadowski i wylicza, że w czerwcu saldo kredytów o charakterze bieżącym (udzielonych w polskiej walucie) było o 9,1 proc. wyższe niż przed rokiem. - Banki konkurują o nowych klientów, co z kolei przekłada się na spadek kosztów kredytów – zaznacza Sadowski.
Tanieją kredyty hipoteczne
Podobna sytuacja występuje na rynku kredytów hipotecznych dla klientów indywidulanych. Tu również rośnie liczba klientów. Według Biura Informacji Kredytowej w pierwszym półroczu 2018 roku udzielano 117 tysięcy kredytów, czyli o prawie 8 proc. więcej niż przed rokiem. Banki, rywalizując o klientów, obniżają koszty. Średnie oprocentowanie w czerwcu wyniosło 4,33 proc., a średnie RRSO (rzeczywista roczna stopa oprocentowania – red.) 4,56 proc.
Kluczowa jest ta ostatnia wartość, która uwzględnia nie tylko wysokość odsetek, ale i innych kosztów. Czerwcowe RRSO jest jednym z najniższych w historii – mówi Jarosław Sadowski.
Rośnie oprocentowanie lokat
Banki zdecydowały się również zareagować na wielomiesięczne wypłaty pieniędzy z lokat. Od lutego 2016 roku do kwietnia tego roku saldo depozytów terminowych gospodarstw domowych zmniejszyło się aż o prawie 36 mld zł.
W maju i czerwcu wypłaty nareszcie się zatrzymały i banki odnotowały niewielki wzrost salda lokat. Najprawdopodobniej jest to jednak efekt kilku różnych zdarzeń, a nie tylko wynik działań banków. Afera GetBack nieco zniechęciła do lokowania oszczędności w obligacjach korporacyjnych – zauważa Sadowski.
W II kwartale wyraźnie spadła również sprzedaż nowych mieszkań, które w dużej mierze są finansowane z oszczędności zgromadzonych w bankach. Jednocześnie banki wprowadziły podwyżki oprocentowania. Średnia stawka dla lokat założonych w czerwcu wyniosła 1,62 proc., podczas gdy przed rokiem było to 1,38 proc. Najbardziej wzrosło oprocentowanie lokat długoterminowych, czyli takich o okresie powyżej roku.
Mimo podwyżek, trzymanie oszczędności w banku zwykle oznacza jednak ponoszenie strat w ujęciu realnym. Przy inflacji na poziomie 2 proc. i po uwzględnieniu podatku od zysków, opłacalne jest jedynie zakładanie lokat z oprocentowaniem wyższym niż 2,47 proc. Takich ofert nie ma jednak zbyt wiele – zaznacza Główny analityk Expandera.
Autor: sta / Źródło: Expander
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock