Obecnie jest dobry moment na przewalutowanie kredytów hipotecznych, jednak jest mało prawdopodobne, że będzie to proces masowy - ocenił Marek Chrzanowski, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego. Jego zdaniem, klienci czekają na rozwiązania ustawowe.
- Chciałbym, jako nadzorca, żeby banki na zasadzie dobrowolnej przekonywały swoich klientów, by oferty dla nich przygotowały, natomiast wydaje mi się, że (...) dopóki ustawa nie zostanie przeprocesowana (...) to szansa na to, że banki będą w sposób masowy "dogadywały" się z klientami i konwertowały te kredyty jest znikoma. Klienci oczekują oferty, którą im przekaże ustawodawca, czekają na rozwiązanie ustawowe, kalkulują, że oferta ta może być lepsza - powiedział na konferencji Chrzanowski.
Tańszy frank
- Oceniam, że w tej chwili konwersja dobrowolna jest mało prawdopodobna. Chciałbym taki proces widzieć, bo jest to dobry moment, kiedy złoty umacnia się w stosunku do franka - dodał. W październiku 2017 roku Sejm zdecydował o skierowaniu do dalszych prac w sejmowej Komisji Finansów Publicznych prezydenckiego projektu nowelizacji ustawy o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy. Według informacji prasowych, wznowienie prac nad tym projektem może nastąpić w drugiej połowie stycznia.
Raty coraz bliżej początkowego poziomu
Kurs franka do złotego w czwartek zszedł w okolice 3,53, czyli poniżej poziomu z 15 stycznia 2015 roku. Podobny kurs utrzymuje się w piątek po południu, a jeszcze rano frank kosztował nawet 3,52 zł.
Z wyliczeń Expandera wynika, że jeśli spadnie on o kolejne 15-18 groszy, to raty frankowiczów powrócą do poziomu z momentu zaciągnięcia kredytu hipotecznego. Spadek kursu sprawił również, że zmniejszyła się różnica w poziomie rat kredytów we frankach i złotych.
"W porównaniu z grudniem 2016 roku rata kredytu we frankach jest aż o 270 zł niższa (kredyt na 300 tys. zł ze stycznia 2007 roku). Raty są również mniejsze niż przed tzw. czarnym czwartkiem. W porównaniu z początkiem stycznia 2015 roku spadek wynosi 134 zł. Co ciekawe kurs jest podobny do tego sprzed 3 lat, ale obecnie takie kredyty są niżej oprocentowane, co wpływa na zmniejszenie rat" - pisze w komentarzu Jarosław Sadowski, analityk Expandera.
Jak dodaje, raty najczęściej wciąż są jednak wyższe od poziomu obowiązującego w momencie udzielania kredytu, ale niewiele brakuje do tego, by wrócić do początkowych stawek.
"W przypadku wspomnianego kredytu z 2007 roku rata przy obecnym kursie jest już tylko o 68 zł wyższa. Zrównanie nastąpi natomiast, jeśli kurs spadnie do 3,37 zł. Wśród badanych przez nas przypadków, jedynie dla kredytów udzielonych w marcu 2009 roku, czyli przy kursie 3,23 zł, obecny poziom rat jest niższy (o 121 zł ) niż na początku" - zaznacza Sadowski.
Autor: tol//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock