Inflacja w Polsce najwyższa od ponad 20 lat. GUS potwierdził wstępne dane

GUS zwrócił uwagę, że w październiku br. wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych (wskaźnik CPI) ponownie znalazł się powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego określonego przez Radę Polityki Pieniężnej na poziomie 2,5 proc. plus/minus 1 punkt procentowy.

Wcześniej w szacunku flash GUS podał, że w październiku ceny rdr wzrosły o 6,8 proc., a mdm wzrosły o 1,0 proc.

Dla porównania ceny towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu br. w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku wzrosły o 5,9 procent.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

Z danych GUS wynika, że w październiku br. w ujęciu rocznym najmocniej wzrosły ceny oleju napędowego - o 34,5 proc., benzyny - o 31 proc. oraz gazów ciekłych i pozostałych paliw do prywatnych środków transportu - o 53,1 proc. Dwucyfrowe wzrosty dotyczyły również gazu i opału, o odpowiednio 16,1 i 18,3 proc. Opłaty za wywóz śmieci podrożały o 18,5 proc.

W minionym miesiącu o 18,8 proc. więcej rok do roku trzeba było również zapłacić za mięso drobiowe, ceny tłuszczów roślinnych wzrosły w tym czasie o 15,5 proc. Wskaźnik cen żywności ogółem wzrósł w październiku br. o 4,7 proc. w porównaniu do analogicznego miesiąca przed rokiem. 

GUS podał, że w październiku br. w porównaniu z poprzednim miesiącem największy wpływ na wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem miały wyższe ceny w zakresie mieszkania (o 2,0 proc.), transportu (o 2,3 proc.), żywności (o 0,5 proc.) oraz odzieży i obuwia (o 3,2 proc.), które podwyższyły ten wskaźnik odpowiednio o 0,49 p. proc., 0,23 p. proc. i po 0,13 p. proc.

Niższe ceny w zakresie łączności (o 0,3 proc.) obniżyły ten wskaźnik o 0,02 p. proc.

W porównaniu z miesiącem analogicznym poprzedniego roku wyższe ceny w zakresie mieszkania (o 8,1 proc.), transportu (o 22,1 proc.) oraz żywności (o 4,7 proc.) podniosły ten wskaźnik odpowiednio o 2,04 p. proc., 1,95 p. proc. i 1,18 p. proc.

"GUS potwierdził wzrost inflacji w październiku do 6,8 proc. r/r – obecnie ponad 70 proc. cen rośnie w tempie przekraczającym cel NBP (2,5 proc.). Najszybciej wzrosły ceny transportu (22,1 proc. r/r) i energii (9,0 proc.). Niedobory pracowników przyczyniają się do wzrostu cen usług" - wskazał w komentarzu Polski Instytut Ekonomiczny. Zdaniem przedstawicieli PIE "inflacja będzie hamować od początku przyszłego roku – stopniowo i powoli".

Ekonomiści mBanku wskazali, że w inflacji ujawnia się teraz wszystko. "Globalne ceny surowców, problemy z dostawami (towary), obecna od długiego czasu presja inflacyjna w usługach pracochłonnych, krótkoterminowe dostosowania do wyższych cen paliw i energii w ogóle. Apogeum tych efektów dopiero przed nami" - napisali na Twitterze.

Zdaniem ekonomistów Banku Pekao dane o inflacji w październiku sprawią, że Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się na kolejną podwyżkę stóp procentowych. W ich ocenie będzie to wzrost o 50-75 punktów bazowych. Najbliższe posiedzenie decyzyjne RPP zaplanowano 8 grudnia 2021 roku.

Premier Mateusz Morawiecki mówił na początku listopada, że inflacja 6,5 procent, czy 7 procent w dłuższym terminie zagraża wzrostowi gospodarczemu. Zapowiedział, że rząd postara się uruchomić wszystkie instrumenty, którymi dysponuje, by złagodzić skutki wzrostu cen dla obywateli. Szczegóły dotyczące tzw. tarczy antyinflacyjnej mamy poznać w najbliższych dniach.

Z listopadowej projekcji przygotowanej przez Narodowy Bank Polski wynika, że inflacja w tym roku wyniesie 4,9 procent, w 2022 roku 5,8 procent, a w 2023 roku 3,6 procent.