- Naszym istotnym poglądem dajemy koło ratunkowe frankowiczom - mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK. Opinia dotyczy kredytów hipotecznych, które zakwestionowali klienci mBanku. Prezes Urzędu ocenił, że zapisy zmiany oprocentowania były w całości niedozwolone, co może prowadzić do zakwestionowania umowy kredytu. Swoje stanowisko przedstawia także mBank. Wyjaśnia, że w umowach tzw. starego portfela stosował "stosunkowo elastyczną klauzulę".
Istotny pogląd w sprawie to stanowisko, w którym Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów może dzielić się z sądem swoją wiedzą i wspierać w kompleksowym rozwiązaniu sporu. Taką możliwość dała prezesowi UOKiK nowelizacja ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.
Pomoc frankowiczom
- Naszym istotnym poglądem dajemy koło ratunkowe pewnej grupie frankowiczów, którzy byli aktywniejsi przez to, że parę lat temu wystąpili na drogę sądową wobec banku, w którym wzięli kredyty - dodaje Marek Niechciał.
Prezes UOKiK po raz pierwszy korzysta z tego instrumentu. Na wniosek Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Warszawie przygotował stanowisko w sporze pomiędzy konsumentami posiadającymi kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich i mBankiem.
Jak podkreśla Niechciał, ocena prawna przedstawiona w wydanym poglądzie nie może stanowić odniesienia dla innych "podobnych" spraw.
Kredyty w mBanku
Sprawa trwa od 2010 roku i obejmuje 1247 kredytobiorców. Konsumenci w pozwie grupowym dochodzą odszkodowania w związku ze stosowaniem niedozwolonego postanowienia przez mBank, które zbyt ogólnie i nieprecyzyjnie określało powody zmiany oprocentowania. W efekcie stosowania tego postanowienia kredytobiorca nie miał możliwości zweryfikowania zasadności zmian wysokości oprocentowania - podaje UOKiK.
Bank przyznał sobie swobodę w decydowaniu o tym, czy oprocentowanie zmieniać, ale również nie zostały precyzyjnie wskazane parametry, od których zależy zmiana oprocentowania. Tym samym ryzyko zmiany oprocentowania tych umów kredytowych, zawieranych nawet na 30 lat, zostało przeniesione całkowicie na konsumenta - ocenia UOKiK.
- W wydanym istotnym poglądzie uznaliśmy, że postanowienie występujące w tych umowach kredytowych jest niedozwolone w całym zakresie. Tym samym nie wiąże ono konsumentów, a ponieważ postanowienie to określa przesłanki zmiany oprocentowania, a więc element istotny umowy, kwestionowane postanowienie może nawet powodować nieważność całej umowy - mówi Marek Niechciał, prezes UOKiK.
- Mimo, że ostateczna decyzja należy do sądu, mamy nadzieję, że nasze działanie skłoni strony do wypracowania rozwiązania, a tym samym pomoże konsumentom zakończyć wieloletni spór - dodaje prezes Niechciał.
Jak wskazuje UOKiK, w praktyce jeśli mamy niedozwolone postanowienie w umowie, przedsiębiorca nie może powoływać się na tę klauzulę. Może jedynie w ramach aneksu do umowy proponować alternatywne rozwiązanie, na które konsument nie musi wyrazić zgody. Jedynie sąd, rozstrzygając sprawę, może wprowadzić przepis prawa w miejsce klauzuli. Jednak na gruncie obowiązujących przepisów w przypadku tych konkretnych umów z mBankiem nie jest możliwe zapełnienie powstałej "luki" inną klauzulą, ponieważ nie istnieją regulacje, które mogłyby mieć zastosowanie w takiej sytuacji.
Umowy nieważne
Dlatego UOKiK, wyrażając istotny pogląd w sprawie kredytobiorców mBanku, wskazał, że umowy kredytu mogą zostać uznane za nieważne, co w konsekwencji będzie oznaczać obowiązek spłaty kredytu, czego są świadomi klienci banku. Na możliwość nieważności tych umów uwagę zwraca również Rzecznik Finansowy w swoim raporcie.
Wydany przez UOKiK istotny pogląd potwierdza stanowisko reprezentowane przez kredytobiorców mBanku. Prezes Urzędu ma nadzieję, że będzie stanowić podstawę do wypracowania najlepszego rozwiązania przez bank i zakończenia sporu.
Jednocześnie podkreśla, że ocena prawna przedstawiona w wydanym poglądzie nie może stanowić odniesienia dla innych "podobnych" spraw.
W każdym przypadku Prezes UOKiK ocenia stan faktyczny i prawny, orzecznictwo w danej sprawie oraz - w tym przypadku - wniosek skierowany przez powoda. Od chwili obowiązywania przepisów zezwalających na wydanie istotnego poglądu w sprawie prezes UOKiK otrzymał 7 wniosków z prośbą o zajęcie stanowiska w sprawach konsumenckich - informuje urząd.
Pomoc frankowiczom
Zdaniem Niechciała, państwo jako organizacja powinno pomagać wszystkim swoim obywatelom, w tym również tym, którzy znajdują się w trudnej sytuacji takiej jak frankowicze. Jego zdaniem, sytuacja frankowiczów nie wpływa tylko na samych frankowiczów, ale też na całą gospodarkę, bo powoduje pewne zahamowania. Mniej kupują, są w sytuacji, w której jest zagrożenie dla całości makroekonomicznej gospodarki przy takiej liczbie frankowiczów.
- W idealnym świecie problem frankowiczów powinien zostać rozwiązany na drodze porozumienia konsumentów z bankami. Do tej pory takiego porozumienia nie było. Takie porozumienie byłoby lepszym rozwiązaniem niż rozwiązanie ustawowe - podkreśla.
Stanowisko banku
Do istotnego poglądu wyrażonego przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów odniósł się mBank. W przesłanym tvn24bis.pl oświadczeniu rzecznik prasowy Krzysztof Olszewski, przypomina, że sprawa klientów z postępowania zbiorowego przeciwko mBankowi, po kasacji Sądu Najwyższego, została skierowana do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Apelacyjny.
"Wcześniejszy wyrok w procesie zbiorowym przesądził wyłącznie kwestię odpowiedzialności banku w przedmiotowej sprawie. Nie dotyczył zaś sposobu ustalania oprocentowania, wysokości rat czy wypłaty kwot w określonej wysokości dla poszczególnych klientów" - dodano.
mBank wyjaśnia, że w umowach tzw. starego portfela stosował stosunkowo elastyczną klauzulę określania i dostosowania stopy procentowej dla kredytów w walucie obcej. Klienci tak określoną stopę akceptowali w zawieranych umowach kredytowych - podkreśla rzecznik.
Klauzula opierała się na prawie banku do określenia wysokości stopy procentowej w zależności od zmieniających się parametrów finansowych właściwych dla rynkowych warunków pozyskiwania franków.
Rzecznik prasowy banku wyjaśnia, że polskie banki nie są wyposażone w znaczące ilości depozytów we frankach, więc przy udzielaniu tego typu kredytów, pozyskują walutę na rynkach zagranicznych, dla których LIBOR 3-miesięczny nie wyznaczał i nie wyznacza ostatecznego kosztu pozyskania pieniądza.
W 2006 roku bank zaczął udzielać kredytów opartych wyłącznie na stawce LIBOR i marży. Nie można jednak nie dostrzegać ograniczeń, jakimi charakteryzował się ten benchmark (LIBOR) w trakcie kryzysu. Seria formalnych śledztw w tej sprawie, prowadzonych przez międzynarodowe instytucje – w trakcie których udowodniono manipulacje wskaźnikiem LIBOR, stawiając tym samym pod znakiem zapytania jego wiarygodność, to zdaniem Krzysztofa Olszewskiego, potwierdza zasadność bankowej argumentacji.
Jednocześnie mBank zaznacza, że jest jedynym polskim bankiem, który usiadł do negocjacyjnego stołu z przedstawicielami klientów i wspólnie z nimi na przełomie 2009 i 2010 roku wypracował kompromisową ofertę. Skorzystała z niej część kredytobiorców, inni zdecydowali się przedstawić swoje argumenty w sądzie - dodaje rzecznik.
Autor: mb//ms / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock