Rośnie liczba sporów dotyczących ulgi mieszkaniowej. Skorzystać mogą z niej ci, którzy w trakcie pięciu lat od momentu nabycia prawa do nieruchomości sprzedali ją, a środki przeznaczyli na zakup innej. "Rzeczpospolita" informuje, że urzędnicy coraz częściej odmawiają ulgi tym, którzy dysponują wyłącznie umową deweloperską. "Warunkiem jest umowa przenosząca własność" - pisze we środę "Rzeczpospolita".
Skarbówka odmawia zwolnienia z podatku tym, którzy kupują nowe mieszkanie na podstawie umowy deweloperskiej i muszą poczekać na ostateczne przeniesienie własności. - Takich spraw jest coraz więcej. Sprzyja im boom na rynku mieszkaniowym - mówi cytowany przez "Rzeczpospolitą" prawnik Marcin Malinowski.
Przekonał się o tym mężczyzna, który w 2014 r. dostał nieruchomość w darowiźnie i od razu ją sprzedał za blisko 130 tys. zł.
Powinien był zapłacić 19 proc. PIT, ponieważ nie upłynęło jeszcze pięć lat od nabycia. Mężczyzn poinformował jednak skarbówkę, że skorzysta z ulgi mieszkaniowej. W 2015 r. zawarł z deweloperem tzw. umowę deweloperską i całą kwotę ze sprzedaży wpłacił na zakup nowego mieszkania. Ostateczną umowę przenoszącą własność ma podpisać w listopadzie w 2017 r.
Prawo
Według obowiązujących przepisów każdy, kto sprzedał nieruchomość przed upływem pięciu lat od końca roku kalendarzowego, w którym nastąpił jej zakup, musi zapłacić podatek w wysokości 19 procent.
Jednak podatku można uniknąć, korzystając z ulgi mieszkaniowej.
Z ulgi można skorzystać, jeżeli pozyskane środki przeznaczone zostaną na własne cele mieszkaniowe. Dodatkowo należy nabyć taką nieruchomość w okresie do dwóch lat. Okres ten obejmuje dwa pełne lata kalendarzowe liczone od końca roku, w którym nieruchomość została sprzedana.
Autor: gry / Źródło: PAP