DNB Bank Polska oferuje klientom umorzenie części kapitału pozostałej do spłaty kredytu hipotecznego indeksowanego do euro lub franka szwajcarskiego. W tym celu należy złożyć wniosek do banku. Wcześniej DNB Bank Polska oferował między innymi pieniądze za zamknięcie rachunków.
Przedstawiciele DNB Bank Polska przypomnieli, że począwszy od 2012 roku konsekwentnie realizują strategię ograniczania swojej działalności. Już w 2019 roku informowaliśmy, że bank uruchomił nietypową ofertę dla swoich klientów indywidualnych. W zamian za rezygnację z produktów bankowych klienci mogli otrzymać nawet 1000 zł.
Powodem jest zmiana profilu działalności banku w Polsce. Bank informował wówczas, że od 29 listopada 2019 roku zamknięte zostaną rachunki klientów detalicznych. Posiadane produkty hipoteczne nadal są obsługiwane w banku poprzez otwarte w tym celu rachunki techniczne.
Teraz bank skierował ofertę do klientów posiadających produkty hipoteczne w euro lub frankach szwajcarskich. "W ramach kontynuacji ograniczania działalności banku, proponujemy państwu rozważenie warunków, na których możliwe będzie dokonanie nadpłaty produktu hipotecznego z jednoczesnym częściowym umorzenie części kredytu (dyskonto)" - czytamy w komunikacie.
Pod koniec marca br. "Rzeczpospolita" poinformowała, że bank wygasza aktywność na polskim rynku i nie będzie już pozyskiwał nowych klientów.
Bank oferuje umorzenie części kredytu
Bank oferuje możliwość umorzenia dodatkowo określonej części kapitału pozostałej do spłaty części kapitału pod warunkiem dokonania jednorazowej nadpłaty dowolnie wybranej przez klientów części kapitału przy zastosowaniu średniego kursu NBP. Minimalna kwota przedterminowej spłaty wynosi 10 proc. kapitału. Umorzenie może wynieść maksymalnie 10 proc. kwoty pozostałej do spłaty.
"W przypadku spłaty 90 proc. kapitału pozostającego do spłaty według harmonogramu bank umarza klientowi 10 proc. pozostałej części kapitału do spłaty wraz z naliczonymi odsetkami niewymagalnymi pod warunkiem spłaty przez klienta przeterminowanych należności (jeśli występują)" - wyjaśniono w regulaminie.
Aby skorzystać z oferty należy złożyć wniosko-dyspozycję do 20 września 2021 roku. Formularz można skierować do banku poprzez: usługę elektroniczną, listę poleconym, przesyłką kurierską, osobiście w biurze obsługi klientów lub mailowo.
Jednocześnie bank zastrzega sobie prawo odmowy akceptacji złożonej wniosko-dyspozycji. Jak poinformowano, warunkiem skorzystania z powyżej opisanej propozycji jest także spłacenie wszelkich należności przeterminowanych wynikających z umowy kredytu hipotecznego, jeśli występują.
Akcja trwa do 30 września 2021 roku, jednak nie dłużej niż do wyczerpania budżetu dedykowanego przez bank do realizacji akcji. Nie podano jaki jest budżet.
Oczekiwanie na Sąd Najwyższy
Kwestie związane z kredytami walutowymi nadal budzą wątpliwości. Pod koniec stycznia tego roku pierwsza prezes Sądu Najwyższego sędzia Małgorzata Manowska zwróciła się do Izby Cywilnej SN z wnioskiem o rozstrzygnięcie zagadnień prawnych dotyczących kredytów walutowych.
Izba Cywilna Sądu Najwyższego miała się zająć tymi pytaniami 12 maja. Posiedzenie rozpoczęło się około godziny 13.00. Tuż przed godziną 19.00 rzecznik Sądu Najwyższego Aleksander Stępkowski poinformował jednak o odroczeniu decyzji sądu. Nie podał, kiedy odbędzie się kolejne posiedzenie w tej sprawie.
Pod koniec 2020 roku przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski zaproponował bankom, by przedstawiły klientom atrakcyjne dla nich warunki ugód, które byłyby realną alternatywą do ścieżki sądowej. Według sugestii szefa Komisji Nadzoru Finansowego klienci mogliby się rozliczać z bankami tak, jak gdyby ich kredyty od początku były kredytami złotowymi, oprocentowanymi według odpowiedniej stopy WIBOR powiększonej o marżę.
Rzecznik Finansowy radził wcześniej konsumentom, by poczekali na stanowisko Sądu Najwyższego i dopiero w tym świetle oceniali konkretne propozycje ugodowe składane im przez banki.
Decyzje banków
PKO Bank Polski na początku maja przekazał, że do końca czerwca 2021 roku w sprawach toczących się z powództwa kredytobiorców walutowych przeciw bankowi przedstawi propozycje zawarcia ugód "w sprawach, w których w ocenie banku zawarcie ugody jest możliwe".
Wiceprezes PKO BP Rafał Kozłowski zapowiadał wcześniej, że w ugodach kredyty frankowe mają być traktowane, jakby były od początku udzielone w złotym, a bank weźmie na siebie cały ciężar związany ze wzrostem kursu wymiany.
Prezes ING Banku Śląskiego Brunon Bartkiewicz również poinformował, że scenariusz ugód opartych na propozycji KNF pozostaje dla ING scenariuszem bazowym. - Do niego się dostosowujemy, jego uznajemy jako prawdopodobny – powiedział Bartkiewicz.
Także Bank Pekao planuje zawierać ugody, ale pracuje jeszcze nad szczegółami mechanizmu konwersji.
Ekspertka ds. PR BOŚ Banku Anna Ciastoń przyznała, że "od czasu wydania wyroku TSUE z 3 października 2019 roku, wzrasta liczba spraw sądowych dotyczących umów kredytowych powiązanych z kursem walut obcych". "Większość wyroków sądowych zapadających po orzeczeniu TSUE nie jest korzystna dla banków, jednak orzecznictwo nadal nie jest jednolite" - napisała w komunikacie przesłanym TVN24 Biznes.
"Ze względu na istotność wpływu wdrożenia Programu Ugód, opracowanego zgodnie z założeniami propozycji Przewodniczącego KNF, na sytuację finansową banku, Zarząd BOŚ przedłożył Walnemu Zgromadzeniu projekt uchwały w sprawie wyrażenia zgody na zawieranie przez bank ugód z konsumentami oraz zasad ustalenia i zatwierdzania warunków tych ugód. Walne Zgromadzenie nie podjęło jednak wiążącej decyzji w tej sprawie" - przypomniała przedstawicielka banku.
Szczegółów w sprawie warunków ugód z frankowiczami nie zdradza póki co Getin Bank. "Zgodnie z przyjętą polityką informacyjną bank nie komentuje kwestii związanych z propozycjami ugód w zakresie kredytów walutowych" - poinformował nas rzecznik prasowy Getin Noble Bank Artur Newecki.
Na odkładaną uchwałę Sądu Najwyższego czekają mBank i Bank Millennium. Wcześniej, w korespondencji z TVN24 Biznes, także Raiffeisen Bank International podkreślił, że czeka na decyzję Sądu Najwyższego, która będzie miała "wpływ na decyzje nie tylko banków, ale przede wszystkim klientów".
"Obecna niejasna sytuacja nie pozwala nam na odpowiedzialne określenie parametrów ugód. Dlatego RBI wycofał się z prac grupy roboczej przy KNF. Jednocześnie przez cały czas pracujemy nad możliwością polubownego rozwiązania w każdym indywidualnym przypadku" - podał bank.
Raiffeisen Bank International zastrzegł jednak, że "należy pamiętać, że wzrost kursu CHF wobec PLN był spowodowany czynnikami rynkowymi, na które bank nie miał wpływu". "W związku z tym koszty aprecjacji waluty CHF nie powinny być przerzucone w całości na bank" - podkreślił bank.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock