W 2023 roku rachunki za prąd mogą wyraźnie wzrosnąć pomimo zamrożenia cen. "Będzie drogo. Całkowite rachunki dla różnych odbiorców wzrosną od 18 procent do aż 94 procent" - wynika z najnowszych szacunków Forum Energii, opublikowanych już po decyzji prezesa Urzędu Regulacji Energetyki w sprawie taryf na 2023 rok.
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) w sobotę zatwierdził taryfy na sprzedaż energii pięciu tak zwanym sprzedawcom z urzędu oraz pięciu największym spółkom dystrybucyjnym. Zgodnie z przepisami przedsiębiorstwa mogą wprowadzić w życie korekty taryf najwcześniej 14, a najpóźniej 45 dni od decyzji regulatora. Oznacza to, że zmiany wejdą w życie najprawdopodobniej od początku 2023 roku.
Z zatwierdzonych przez URE taryf na dystrybucję energii elektrycznej wynika, że koszty dystrybucji wzrosną średnio o około 45 proc. "Składnik stały i zmienny wzrosły o 50-60 proc., natomiast stawka opłaty jakościowej wzrosła o ponad 150 proc." - wskazało we wtorek Forum Energii.
Ceny prądu 2023
Think tank opublikował swoje szacunki, o ile mogą wzrosnąć rachunki za prąd w przyszłym roku dla poszczególnych grup odbiorców. "Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził nowe taryfy na 2023 r. - ze zwiększonymi stawkami za dystrybucję en.(energii) elektrycznej. Będzie drogo. Całkowite rachunki dla różnych odbiorców wzrosną od 18 proc. do aż 94 proc." - czytamy we wpisie na Twitterze. W ocenie przedstawicieli think tanku "to bardzo silny impuls do oszczędzania".
Przed podwyżkami rachunków za prąd nie uchroni nas nawet zamrożenie cen prądu w 2023 roku. Zgodnie z przepisami, zamrożenie cen prądu na poziomie z 2022 roku będzie obowiązywało do określonych limitów rocznego zużycia: 2 MWh rocznie dla gospodarstwa domowego, 2,6 MWh dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnościami i 3 MWh w przypadku rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz rolników.
FE podkreśliło, że pomimo zamrożenia cen do zużycia 2 MWh, gospodarstwa domowe, które zmieszczą się w limicie, zobaczą rachunek wyższy o 18 proc. Powodem jest zapowiadany przez rządzących powrót wyższej stawki VAT na energię elektryczną i cieplną - z 5 proc. do najprawdopodobniej 23 proc.
Zużycie prądu ponad limit będzie rozliczane po 693 zł za MWh. "Czyli dla gosp. o zużyciu 2,38 MWh (średnia z 2018 r.) rachunek wzrośnie o 29 proc." - napisano.
Z kolei ceny energii elektrycznej m.in. dla małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP) będą w 2023 roku ograniczone do 785 zł za MWh. "Wzrost kosztów energii elektrycznej (czerwony) i dystrybucji (ciemny zielony) szacujemy na +35 proc., choć ze względu na brak regulacji cen dla biznesu, wartość ta może być inna" - zaznaczyło Forum Energii.
Jak przypomniano, ceny dla samorządów będą zamrożone jak dla MŚP, czyli 785 zł za MWh. "Jednak ponieważ samorządy będą dodatkowo płacić VAT, wzrost kosztów szacujemy na +75 proc." - czytamy. Jednocześnie zaznaczono, że cena energii elektrycznej dla samorządów "również nie jest taryfowana, więc wzrost kosztów dla konkretnych gmin może być inny".
"Największy wzrost kosztów w 2023 r. odczuje duży przemysł, nieobjęty żadnymi rekompensatami. Tu cena energii elektrycznej w największym stopniu uzależniona jest od sytuacji na giełdzie. Według naszych szacunków rachunki mogą wzrosnąć nawet o +94 proc. r/r" - podsumowano.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock