Carrefour wycofa się z kilku krajów, między innymi z Polski - taka informacja we francuskim magazynie "Capital" zelektryzowała branżę. Według gazety sieć handlowa wynajęła już banki inwestycyjne do pomocy przy transakcjach. Przedstawiciele Carrefoura oficjalnie zaprzeczają doniesieniom, jednak kluczowe decyzje w sprawie strategii handlowego giganta mają zostać podjęte w styczniu.
Zgodnie z informacjami miesięcznika "Capital", na które powołuje się agencja Reuters, oprócz Polski francuska sieć miałaby zaprzestać działalności w Argentynie i w Chinach.
Do publikacji odniósł się rzecznik prasowy Carrefoura. "Te informacje nie są prawdziwe" - zapewniono w odpowiedzi skierowanej do Reutersa. Wątpliwości jednak nie brakuje, a wszystko przez utratę udziałów, m.in. na kluczowym rynku francuskim.
Nowy - stary pomysł
Agencja Reutera już wcześniej domyślała się, że porozumienie chińskiego giganta handlu internetowego Alibaba Group z innym francuskim potentatem handlowym - Auchan Retail dotyczące współpracy na rynku chińskim, może zmusić Carrefoura do wyjścia z tego kraju. Pytany przez Reutersa, jak odnosi się do wycofania się z Państwa Środka dyrektor Carrefoura Alexandre Bompard odpowiadał, że "będzie na ten temat rozmawiał".
Sprzedaż w Carrefour w Chinach spadła w trzecim kwartale roku o grubo ponad 5 proc., a sojusz dwóch gigantów może umocnić ten trend. Jednak poprzednik Bomparda Georges Plassat stał twardo na stanowisku, że Carrefour pozostanie w Chinach.
W Polsce Carrefour musi walczyć o klienta głównie z coraz popularniejszymi dyskontami jak Lidl czy Biedronka. Dowodem na ostrą rywalizację na polskim rynku spożywczym mogą być też zamknięcia kolejnych marketów w Polsce przez brytyjskie Tesco.
Trzeba przyznać, że Carrefour w ostatnim roku nie odpuszczał konkurencji. "Wdrożenie platformy Marketplace i usługi click&collect (zamów i odbierz), otwarcie 3 hipermarketów, 7 supermarketów i niemal 100 sklepów franczyzowych oraz rozpoczęcie remodelingu 8 centrów handlowych" - takie działania wylicza branżowy portal dlahandlu.pl.
Do tego dodać trzeba otwarcie w jednym ze stołecznych centrów handlowych hipermarketu Carrefour Pro, reklamowanego jako "najnowocześniejszy w Polsce".
Z drugiej strony wyjście Carrefoura z takich rynków jak Polska, Chiny i Argentyna było przedmiotem spekulacji już w 2012 roku.
Francja - celem głównym?
Obecny dyrektor generalny grupy Alexandre Bompard objął przewodnictwo w lipcu i - jak zauważają analitycy - to właśnie na jego barkach ciąży zmierzenie się ze spadkami sprzedaży. Jak odnotowuje Reuters, inwestorzy naciskają na Bomparda, żeby skupił się przede na działalności we Francji, gdzie coraz bardziej rozpycha się m.in. rywal Carrefoura - sieć E.Leclerc. Akcjonariusze chcieliby też, żeby sieć zaangażowała się bardziej w ekspansję w internecie.
To we Francji Carrefour wyrabia prawie 50 proc. swoich zysków. Ale sieć musi mierzyć się nie tylko z konkurencją ze strony sklepów stacjonarnych, ale także prowadzących e-sprzedaż, jak np. Amazon.
Strategia w styczniu
Kluczowy dla przyszłości sieci handlowej może być przyszły miesiąc. Wówczas Bompard ma zaprezentować nową strategię Carrefoura.
To właśnie ona będzie - jak donosi Reuters - odpowiedzią m.in. na pytanie o wyjście sieci z Chin. Być może Bompard w tym samym dokumencie rozjaśni przyszłość Carrefoura w Polsce.
Początkowo plany dotyczące restrukturyzacji sieci miały być gotowe jeszcze przed końcem bieżącego roku. Ale francuskie radio biznesowe BMF podało, że Carrefour przedstawi strategię dopiero w styczniu w obawie przed falą strajków pracowników. Protesty mogłyby zakłócić gorący w handlu okres przedświąteczny.
Francuska sieć jest jednym z najsilniejszych graczy na polskim rynku handlowym. Ma obecnie prawie 900 sklepów i działa we wszystkich głównych formatach: ma hipermarkety, supermarkety, sklepy osiedlowe (działające w ramach franczyzy Carrefour Express), prowadzi także sklep internetowy.
W ubiegłym roku Carrefour wygenerował w Polsce około 9 mld zł przychodów.
Autor: ps//dap / Źródło: Reuters, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock