Na otwarciu Wall Street kursy akcji gwałtownie zanurkowały. W odpowiedzi na wynik brytyjskiego referendum, inwestorzy pozbywają się głównie akcji banków i firm technologicznych. Giełdy informują o wzmożonych obrotach i zapewniają, że zachowują płynność handlu.
Na otwarciu Wall Street kursy akcji gwałtownie zanurkowały. Dzień po referendum, w którym Brytyjczycy postanowili opuścić UE, Dow Jones, główny indeks nowojorskiej giełdy, spadł na otwarciu o ponad 500 pkt., tzn. o 2,8 proc., Standard &Poor's spadł o 2,7 proc., Nasdaq - o 3,2 proc. Dla tej ostatniej giełdy było to najgorsze otwarcie od listopada 2011 roku - podaje CNBC.
W przeciwieństwie do Europy, gdzie giełdy w Niemczech i Polsce miały opóźnienie w rozpoczęciu sesji, handel na nowojorskich giełdach przebiega płynnie.
- Najważniejsze, że rynki działają i nie ma problemu z płynnością, nie jak w przypadku Lehmana - skomentował Chris Gaffney z EverBank World Markets.
Akcje banków spadają
Według agencji Reuters decyzja o Brexicie zadała globalnemu systemowi finansowemu największy cios od czasu kryzysu finansowego w 2008 roku. Inwestorzy, obawiający się o perspektywy gospodarki światowej, uciekają w bezpieczne aktywa, takie jak złoto czy amerykańskie obligacje skarbowe, pozbywając się bardziej ryzykownych akcji.
Największe straty notują banki i firmy technologiczne. W przypadku Citigroup spadek wyniósł 7,4 proc., Bank of America, JP Morgan i Goldman Sachs spadły o 4-5 proc. AP podkreśla, że banki amerykańskie prowadzą duże operacje w Londynie.
Handel kontraktami terminowymi w nocy z czwartku na piątek na krótko wstrzymano, gdy indeksy te spadły o ponad 5 proc.
Amerykański bank centralny Fed, starając się uspokoić rynki finansowe, wydał oświadczenie, że gotów jest zapewnić gospodarce płynność, dostarczając dolary, poprzez istniejące już kanały wymiany z innymi bankami centralnymi.
Zobacz komentarz Sławomira Dębskiego: wszyscy wierzyli, że do takiego scenariusza nie dojdzie:
Autor: MS/gry / Źródło: PAP,CNBC
Źródło zdjęcia głównego: airpano.com