Agencja S&P Global Ratings potwierdziła długoterminowy i krótkoterminowy rating Polski w walucie obcej na poziomie "BBB+/A-2"- podała agencja w piątek w komunikacie. Perspektywę ratingów podniesiono do pozytywnej ze stabilnej. Pozytywna perspektywa wskazuje na podwyższone szanse na podwyżkę ratingu w horyzoncie dwóch lat. "Z zadowoleniem przyjmujemy decyzję o podwyższeniu perspektywy ratingu do poziomu pozytywnego. Czekamy na kolejny naturalny krok ze strony agencji jakim będzie podniesienie samego ratingu" - powiedziała Teresa Czerwińska, minister finansów.
Obecna ocena polskiej gospodarki BBB+ obowiązuje od stycznia 2016 roku, kiedy agencja, zaskakując inwestorów, obniżyła rating Polski z oceny A-.
Ministerstwo Finansów podało, że agencja S&P, w komunikacie prasowym uzasadniającym swoją decyzję, jako czynniki przemawiające za podwyższeniem perspektywy ratingu wskazuje na wyższy i zrównoważony wzrost gospodarczy, który korzystnie wpływa na sytuację fiskalną (prognozy wzrostu PKB na 2018 roku zostały podniesione z 3,8 do 4,5 procent).
Szanse na podwyżkę
"Spodziewamy się, że mocna ekspansja polskiej gospodarki będzie kontynuowana w 2018 roku, wobec solidnego popytu zewnętrznego, hojnych transferów z Unii Europejskiej oraz odporności fundamentów Polskiej gospodarki, która jest duża, zdywersyfikowana oraz otwarta. Dlatego też rewidujemy perspektywę ratingu do pozytywnej ze stabilnej oraz potwierdzamy ratingi" - napisano w piątkowym komunikacie S&P. "Mimo to, szacujemy, że wzrost PKB ostatecznie spadnie do prognozowanego przez nas długoterminowego poziomu potencjalnego, czyli 2 proc., z uwagi na kurczące się zasoby pracy, presję płacową oraz niepewne otoczenie globalne" - dodano. Pozytywna perspektywa wskazuje na podwyższone szanse na podwyżkę ratingu w horyzoncie 24 miesięcy.
Agencja wskazała, iż może obniżyć ratingi Polski, jeżeli, w przeciwieństwie do prognoz S&P: - wzrost gospodarczy i sytuacja fiskalna mocno się pogorszy, a polityka monetarna ukaże się nieadekwatna, by ochronić gospodarkę przed średnioterminowymi konsekwencjami jej przegrzania - agencja zauważy wzmożoną aktywność quasi-fiskalną instytucji pod kontrolą państwa, w tym banków, co mogłoby osłabić finanse rządowe - pogorszą się zewnętrzne warunki finansowania, w tym dojdzie do zawieszenia transferów UE Podwyżka ratingu może nastąpić jeżeli: - gospodarka będzie rozwijać się w mocnym tempie, bez generowania dużych zewnętrznych potrzeb finansowania, a relacja długu do PKB pozostanie na wyraźnie spadkowej ścieżce, na przykład w scenariuszu jednoznacznych nadwyżek budżetowych - Polska zmodyfikuje politykę budżetową, by przygotować się na wzrost presji na budżet ze strony kurczącej się i starzejącej populacji w wieku produkcyjnym. Spośród trzech największych agencji ratingowych wiarygodność kredytową Polski najwyżej ocenia Moody's - na poziomie "A2". Rating Polski wg Fitch to "A-" (jeden poziom niżej niż Moody's). Perspektywy obu ocen są stabilne. Rating S&P na poziomie "BBB+" to dwa poziomy w dół względem Moody's.
Komentarz minister finansów
"Cieszy fakt, iż agencja S&P dostrzega pozytywne zmiany jakie się dokonują w Polsce, zarówno w sferze gospodarczej, jak i fiskalnej. Nasze osiągnięcia w zakresie uszczelnienia systemu podatkowego są bezsprzeczne. 2017 rok zakończył się bardzo niskim poziomem deficytu budżetowego. Ten pozytywny trend utrzymuje się również w tym roku" - skomentowała piątkową decyzję agencji Teresa Czerwińska, minister finansów.
"W ubiegłym roku także po raz pierwszy dług publiczny spadł w ujęciu nominalnym (nie licząc oczywiście zmian w OFE w 2014 roku). To wszystko nie mogło zostać niezauważone nawet przez najbardziej krytyczną w stosunku do nas agencję ratingową" - podkreśliła minister Czerwińska.
Szefowa resortu finansów decyzję S&P przyjmuje z zadowoleniem. "Czekamy na kolejny naturalny krok ze strony agencji jakim będzie podniesienie samego ratingu" - dodaje Czerwińska.
Czym jest rating?
Rating przyznawany jest spółkom, bankom oraz państwom. W przypadku tych ostatnich, każda ocena przekłada się na atrakcyjność gospodarczą.
Rating to nic innego jak ocena wiarygodności kredytowej. Na jej podstawie podejmuje się decyzje o tym komu i za ile pożyczać pieniądze. Czasami taka informacja sugeruje natomiast, komu najlepiej w ogóle nie udzielać żadnych kredytów, bo jest spore ryzyko, że pieniędzy nie uda się odzyskać.
Niższy rating wiąże się z wyższym ryzykiem. Z kolei wyższe ryzyko to wysokie odsetki od kredytu.
Instytucje za swój rating "odpowiadają głową", a każda ocena musi być uzasadniona i uargumentowała. Ratingiem można manipulować, jednak w takim przypadku ryzykują one utratą reputacji. Bo wówczas klienci odpłyną nie chcąc ryzykować płaceniem za niewiarygodne analizy. Tak stało się po tym, gdy agencje ratingowe nie przewidywały kryzysu finansowego w 2008 roku.
Autor: mb//sta / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock