Amerykańscy związkowcy mają dość zmian wprowadzanych przez administrację nowego prezydenta i składa pozew do sądu. To efekt czystek, jakie nowy rząd wprowadza w Agencji ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID). Według źródeł w administracji Trumpa, na które powołuje się Reuters, na utrzymanie swoich stanowisk pracy może liczyć zaledwie 300 z ponad 10 tys. pracowników USAID.
Autorzy pozwu domagają się zablokowania tego co określono jako "niekonstytucyjne i nielegalne działania, które wytworzyły globalny kryzys humanitarny".
Jak informuje agencja AP, do tych działań zaliczono m. in. wstrzymanie przez Donalda Trumpa, natychmiast po jego inauguracji 20 stycznia, wszelkich amerykańskich programów pomocy dla zagranicy, wstrzymanie przez Departament Stanu programów USAID na całym świecie, wyłączenie komputerów agencji i masowe natychmiastowe zwolnienia lub wysyłanie na urlop pracowników.
Związkowcy pozwają administrację Trumpa
W pozwie wskazano, że działania przeciwko USAID wszczęto bez zgody Kongresu, który zgodnie z ustawodawstwem federalnym jest do nich wyłącznie uprawniony.
Biały Dom, Departament Stanu i inne resorty rządowe nie ustosunkowały się dotychczas do tego pozwu.
Według źródeł w administracji Trumpa, na które powołuje się Reuters, na utrzymanie swoich stanowisk pracy może liczyć zaledwie 300 z ponad 10 tys. pracowników USAID. Planom drastycznej redukcji personelu i programów agencji przewodzi miliarder Elon Musk, ktory stoi na czele nowoutworzonego resortu ds. wydajności rządu (DOGE). Musk zarzuca agencji "gigantyczne marnotrawstwo amerykańskich podatników".
30 dni na powrót
W miniony wtorek administracja odwołała do kraju niemal cały personel USAID. Pracownikom agencji przekazano, że mają 30 dni na powrót, chyba że zostaną uznani za "personel niezbędny". Zwolnieni zostaną też zewnętrzni podwykonawcy.
Decyzja o odwołaniu do kraju pracowników prawdopodobnie będzie kosztować rząd dziesiątki milionów dolarów w kosztach podróży i relokacji. Wśród odwołanych znajdują się także urzędnicy służby cywilnej, którym przysługuje ochrona prawna przed arbitralnym zwolnieniem i urlopowaniem bez podania przyczyny.
Czym jest Departament Wydajności Państwa (DOGE)
Oficjalnie DOGE został powołany do życia 20 stycznia 2025 roku. Nazwa tego ciała - z ang. Department of Government Efficiency, w skrócie DOGE – odwołuje się do popularnego w internecie mema z psem rasy shiba inu i kryptowaluty o tej samej nazwie. W amerykańskiej sieci mem znany jest jako "doge", a wśród polskich użytkowników jako "pieseł".
Zgodnie z oficjalnym komunikatem Białego Domu celem DOGE jest "modernizacja federalnych technologii i oprogramowania dla maksymalizacji rządowej wydajności i produktywności"
W przeszłości Musk co najmniej kilkukrotnie przekonywał, że działania DOGE pozwolą na oszczędności rzędu nawet 2 bilionów (dwóch tysięcy miliardów) dolarów. Przed dwoma tygodniami miliarder zaczął wycofywać się z tych obietnic. W udostępnionej na X rozmowie z Markiem Pennem, dyrektorem grupy agencji marketingowych Stagwell przyznał, że istnieje "duża szansa", że DOGE ograniczy wydatki jedynie o połowę tej kwoty.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/SAMUEL CORUM / POOL