Od 1 kwietnia do 31 lipca do ZUS wpłynęło 1,58 mln oświadczeń ws. przekazywania części składki emerytalnej do OFE. Jak dowiedział się reporter TVN24 Biznes i Świat Dominik Cierpioł do ZUS trafiło dzisiaj w formie listownej około 300 tys. deklaracji. Oznacza to, że w tej chwili ZUS ma około 1,9 mln deklaracji OFE. Ostateczne dane będą znane w połowie sierpnia.
O północy z czwartku na piątek minął termin składania deklaracji ws. OFE. Polacy decydowali, czy chcą, by część ich składki emerytalnej nadal była przekazywana do OFE, czy wyłącznie do ZUS.
Listy last minute
Z ostatnich danych ZUS wynika, że deklaracje takie złożyło 1 577 960 osób, czyli 9,5 proc. spośród 16 678 034 osób uprawnionych do tego - poinformował prezes ZUS Zbigniew Derdziuk. Do tej liczby trzeba doliczyć ok. 300 tys. deklaracji, które wpłynęły dzisiaj do ZUS w formie listownej.
Dyrektor Departamentu Obsługi Klientów ZUS Magdalena Mazur-Wolak podczas piątkowego spotkania z dziennikarzami mówiła, że największe zainteresowanie ubezpieczonych złożeniem deklaracji odnotowano w ostatnim tygodniu lipca. "Najwięcej deklaracji złożyli mieszkańcy dużych aglomeracji: z Warszawy, Poznania, Gdańska, Krakowa" - powiedziała. Dodała, że najbardziej aktywni w składaniu oświadczeń byli 30-latkowie. "Spośród złożonych deklaracji 2 proc. wymagało procedury wyjaśniającej" - wskazała. Powodem były błędy w deklaracjach polegające na braku podpisu czy wpisaniu niewłaściwych danych identyfikacyjnych. Niektórzy składali też więcej niż jedno oświadczenie, inni z kolei w oświadczeniach wskazywali, by ich środki były odprowadzane do ZUS. Podkreśliła, że w przypadku wadliwych oświadczeń ZUS będzie zgłaszał się do ubezpieczonego, a ten ma siedem dni na wyjaśnienie wątpliwości.
Szansa za dwa lata
- Okienko transferowe zamknęło się i wszystkich, którzy będą chcieli wybierać, zapraszamy za dwa lata między 1 kwietnia a 31 lipca powiedział Derdziuk. Zgodnie z nowelizacją ustawy o funduszach emerytalnych z grudnia 2013 r., od 1 kwietnia do 31 lipca br. ubezpieczeni mogli zdecydować, czy chcą, aby część ich składki emerytalnej trafiała do OFE, czy na indywidualne subkonto w ZUS. Oznacza to, że w przypadku osoby, która zdecydowała się na odprowadzanie składki emerytalnej wyłącznie do ZUS, 12,22 proc. jej wynagrodzenia będzie zapisywane na koncie w I filarze, a 7,3 proc. na subkoncie w ZUS. Jeśli jednak zdecydowała się na pozostanie w OFE, to 12,22 proc. jej wynagrodzenia będzie trafiało do I filara (ZUS), 4,38 proc. na subkonto w ZUS, a 2,92 proc. do OFE. Decyzja o wyborze OFE lub pozostaniu w ZUS nie jest ostateczna. Po dwóch latach, czyli w 2016 r., otworzy się kolejne czteromiesięczne okienko na ewentualną zmianę decyzji ws. oszczędzania w OFE lub ZUS. Następne będą otwierane co cztery lata.
Trybunał zbada sprawę
Zmiany w OFE przewidują, że minimalny poziom inwestycji OFE w akcje wynosi 75 proc. do końca 2014 r., 55 proc. do końca 2015 r., 35 proc. do końca 2016 r. i 15 proc. do końca 2017 r. Zgodnie z ustawą do końca lipca obowiązywał też zakaz reklamy OFE, za złamanie którego groziła kara od 1 do 3 mln zł. Zakaz był związany z okienkiem transferowym. Przez 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki z OFE będą stopniowo przenoszone na fundusz emerytalny FUS i ewidencjonowane na prowadzonym przez ZUS subkoncie (tzw. suwak bezpieczeństwa). Wypłatą emerytur będzie zajmował się ZUS. Po osiągnięciu wieku emerytalnego środki stanowiące podstawę wyliczenia emerytury będą przez trzy lata podlegać dziedziczeniu. Prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę, ale do Trybunału Konstytucyjnego skierował wniosek o zbadanie, czy jest ona zgodna z ustawą zasadniczą. Chodzi m.in. o zakaz inwestowania w obligacje, nakaz inwestowania w akcje i zakaz reklamy OFE
Autor: ToL//gry / Źródło: PAP