- Spodziewane 1,7 mln osób, które wybrały OFE, to pozytywny wynik - stwierdziła na antenie TVN24 Biznes i Świat Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych.
Małgorzata Rusewicz twierdzi, że przez to, że Otwarte Fundusze Emerytalne nie mogły się reklamować przez cztery miesiące przyszli emeryci nie mieli wystarczających informacji o dokonywanym wyborze.
Bez informacji
- Mieliśmy utrudniony dostęp do klientów. Trudniej było dotrzeć z informacją o zmianach oraz tym czym różni się OFE i ZUS, a przede wszystkim jak wyglądały zyski klientów, którzy byli w OFE. Osłabiało to chęć decyzji, czy zostać w OFE - dodała Rusewicz. Rusewicz stwierdziła, że w ramach ustawowego zakazu reklamowania OFE nie mogły informować także o wynikach finansowych. - Informacje, które mogły być przekazywane były bardzo okrojone. Nie mogły zawierać w sobie informacji, które mogłyby w jakiś sposób zachęcać do wyboru OFE - tłumaczyła Rusewicz.
Dobry wynik
Prezes IGTE stwierdziła, że spodziewane 1,7 mln osób, które wybrało OFE to "z naszej perspektywy wynik pozytywny". - Obawialiśmy się, że wiele osób ma zbyt mało informacji, aby podjąć jakąkolwiek decyzję przez co wynik będzie gorszy - stwierdziła Rusewicz i przypomniała, że ostatniego dnia w oddziałach ZUS nie działała część urzędomatów, a internetowy system ePUAP był przeciążony. - Było sporo problemów. Mieliśmy wiele interwencji od klientów, którzy sygnalizowali, że złożenie oświadczenia jest utrudnione. Utrudnienia stanowiły przeszkodę, aby skutecznie złożyć oświadczenie i osoby, które planowały np. zrobić to drogą internetową były zmuszone zrobić to osobiście w oddziale ZUS - podkreśliła Rusewicz.
To nie koniec
Prezes IGTE uspokoiła też klientów OFE mówiąc, że "nie ma zagrożenia co do istnienia OFE". - Nie ma możliwości, aby OFE zbankrutowały, bo około 150 mld aktywów ciągle jest w OFE. Będą napływać nowe składki, od osób, które się zdecydowały pozostać w OFE. Więc fundusze będą dalej inwestować i pomnażać pieniądze - dodała.
Autor: msz/ / Źródło: tvn24bis.pl