Nawet 8 miliardów złotych może zabraknąć w tym roku Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych na wypłatę rent i emerytur, informuje "Gazeta Wyborcza". Jak ZUS załata dziurę? Pożyczką z banku. Prezes ZUS uspokaja: wypłata rent i emerytur nie jest zagrożona.
- W odpowiedzi na dzisiejsze doniesienia medialne, pragnę zapewnić wszystkich klientów Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, że wypłata świadczeń z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nie jest w jakikolwiek sposób zagrożona. Wszystkie emerytury i renty są i będą wypłacane w całości i w dotychczasowych terminach - napisał w oświadczeniu prezes Sylwester Rypiński.
O możliwej dziurze w budżecie ZUS napisała "Gazeta Wyborcza". - Według ostatnich szacunków, w 2009 r. może wystąpić deficyt w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nawet 5-8 mld zł - mówi "GW" Maria Szczur, wiceprezes ZUS odpowiadająca za finanse. Były wiceminister finansów Stanisław Gomułka jest jeszcze większym pesymistą i przewiduje dziurę w finansach ZUS nawet na 10 mld zł.
Pożyczki oznaczają odsetki...
Co oczywiste, pieniądze na renty i emerytury wypłacane z Funduszu pieniądze muszą się znaleźć. Ale gdzie ich szukać, skoro, jak przypuszcza Jeremi Mordasewicz, członek rady nadzorczej ZUS, "rząd nie da ani złotówki więcej ponad te 31 mld zł przewidziane w ramach dotacji na ten rok"?
Jak nieoficjalnie dowiedziała się "GW", ZUS będzie te
Premier z ministrem nie chcą straszyć wyborców, wolą ukryć prawdę. Liczy się polityczny zysk Stanisław Gomułka
Kredyt wyrazem troski
Rypiński potwierdza, że ZUS wziął kredyt. - Decyzja ta jest wyrazem troski Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o zapewnienie finansowania należnych wypłat. Używanie przez media sformułowań typu „ZUS-owi zabraknie pieniędzy na emerytury” jest całkowicie nieuprawnione i nieuzasadnione. ZUS właśnie dlatego sięga po pożyczkę w banku, by pieniędzy na emerytury nie zabrakło - napisał Rypiński. Zapewnia, ze klienci tego nie odczują.
Nie można inaczej?
Zdaniem Gomułki, gdyby dodatkowe pieniądze przyszły z budżetu, byłoby taniej, ale "premier z ministrem nie chcą straszyć wyborców, wolą ukryć prawdę". - Liczy się polityczny zysk - komentuje były wiceminister, a "GW" przypomina, że podobna sytuacja, jak z ZUSem miała już miejsce z Krajowym Funduszem Drogowym.
Rząd nie dał mu 10 mld z budżetu, zmuszając do zaciągnięcia pożyczki w banku.
Źródło: wyborcza.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24