Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie wysokich podwyżek cen cukru. Sprawdza przede wszystkim to, że czy galopujące ceny nie są efektem zmowy cenowej lub działania któregoś z producentów nadużywającego pozycji dominującej.
Ceny cukry w Polsce i na świecie biją rekordy. Jego cena przekracza nawet sześć zł za kg. Część ekspertów twierdzi, że może to być bańka spekulacyjna dmuchana na fali drożejącej żywności w ogóle. Kilka dni temu o przyjrzenie się sprawie poprosił UOKiK minister rolnictwa Marek Sawicki.
- Od wtorku prowadzimy postępowanie wyjaśniające, którego celem jest zdiagnozowanie problemów na rynku cukru w Polsce. Już zostały rozesłane do kilku przedsiębiorców ankiety z prośbą o informacje dotyczące tego rynku. Skierowaliśmy je zarówno do przedsiębiorców produkujących cukier, jak i sprzedających. Postępowanie zostało wszczęte po sygnałach z rynku napływających do UOKiK. O jego wynikach będziemy mogli mówić za kilka tygodni - wyjaśnia Małgorzata Cieloch, rzeczniczka Urzędu.
Podkreśla jednak, że UOKiK może podjąć działania tylko i wyłącznie po stwierdzeniu, że nieuczciwa cena jest wynikiem nadużycia pozycji dominującej lub nielegalnego porozumienia. - Nie jesteśmy urzędem do spraw cen. W gospodarce rynkowej gra podaży i popytu decyduje o cenie dobra lub usługi i w tę relację nie może ingerować Urząd. Możemy natomiast działać wówczas, gdy te reguły zostają naruszone przez wykorzystywanie siły rynkowej przez monopolistów lub nielegalne porozumienia - dodaje Małgorzata Cieloch.
W środę premier Donald Tusk mówił, że należy przerwać "wulgarną spekulację cenami" i spotkał się we wtorek z prezesem Krajowej Spółki Cukrowej oraz szefem i wiceszefem resortu Skarbu Państwa, które posiada pakiet kontrolny spółki.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu/Nick Alvarado