Dziś w Szwajcarii na udar mózgu zmarł znany multimilioner i oszust podatkowy Marc Rich, ułaskawiony w 2001 roku przez prezydenta USA Billa Clintona. Miał 78 lat. W czwartek zostanie pochowany w Izraelu, jak informuje jego rzecznik. Rich był założycielem giganta Glencore Xtrata, największego na świecie koncernu handlującego ropą naftową, zbożami i metalem.
Rodzice Richa byli Żydami z klasy robotniczej, która wraz z synem wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych w ucieczce przed nazistami. Przełom w jego karierze nastąpił, gdy użył swoich kontaktów na Bliskim Wschodzie by obejść embargo i kupić ropę z Iranu i Iraku. Następnie podwoił cenę i sprzedał ropę zdesperowanym Amerykańskim koncernom. W 1974 roku wraz z współpracownikiem Pincusem Greenem założył własną firmę. Gdy władze Stanów Zjednoczonych wydały na niego 65 aktów oskarżenia (m.in. za niepłacenie podatków, wymuszenia, handel z wrogami USA i inne oszustwa) w 1983 roku uciekł do Szwajcarii. Jego ułaskawienie przez prezydenta Clintona wywołało duże kontrowersje w USA. Jednym z bardziej oburzonych tą decyzją osób był prawnik i przyszły burmistrz Nowego Jorku Rudolph Giuliani, który był zaangażowany w postępowanie przeciwko multimilionerowi. Niektórzy uważają, że powodami dla tak łagodnego potraktowania była jego znacząca działalność charytatywna, która przekonała prezydenta. Inni zwracają uwagę na byłą żonę Richa Dennise, która przeznaczyła duże kwoty pieniędzy na kampanie wyborcze Demokratów i na fundację biblioteki-muzeum Clintona. Ok. miliona dolarów wpłaciła na tę fundację także przyjaciółka Dennise, Beth Dozoretz. Podejrzewa się, że ułaskawienie Richa - jednego z największych oszustów podatkowych w historii USA, poszukiwanego listami gończymi - było formą odwdzięczenia się prezydenta za te przysługi.
Autor: LZ / Źródło: PAP/Forbes/The Independent