Polska waluta jest w poniedziałek najsłabsza od 20 lutego. Na całym świecie spadają ceny akcji, a amerykańskie indeksy ustanawiają kolejne 12-letnie minima. To powoduje wyprzedaż walut w całym naszym regionie. Na koniec dnia euro kosztowało prawie 4,76 zł, dolar 3,79 zł, a szwajcarski frank 3,23 zł.
Analitycy mówią na dodatek, że w tym tygodniu dalej będzie presja na osłabienie złotego. Jeśli jednak nie dojdzie do przekroczenia progu 4,84 zł za euro, przyszły tydzień może przynieść silne umocnienie krajowej waluty.
- Ten tydzień będzie stał dla naszej waluty pod znakiem osłabienia lub przynajmniej presji na osłabienie - powiedział Jan Koprowski z BNP Paribas.
- Zamknięcie powyżej poziomu 4,84 będzie sugerowało powrót do najwyższych poziomów. Jeżeli jednak w tym tygodniu nie nastąpi przecena złotego, spodziewamy się silnego umocnienia krajowej waluty w przyszłym tygodniu - dodał.
Tomasz Mączka z X-trade Borkers napisał w poniedziałkowej analizie technicznej, że wojna o kurs odbędzie się juz na poziomie 4,78 zł za euro. Jeżeli złoty osłabnie bardziej, nastąpi kolejny atak na szczyty.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: scx.hu