159,4 mln złotych - tyle na czysto zarobił FSO w 2007 roku. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że nie tak dawno fabryka ledwo uniknęła bankructwa - pisze "Puls Biznesu".
W 2007 r. producent samochodów z warszawskiego Żerania zarobił na czysto 159,4 mln zł.
Szanse miał nikłe
Tymczasem Żerań od kilku lat nie mógł pochwalić się dobrymi wynikami finansowymi, a rekordowo dramatyczny był rok 2000: spółka zakończyła rok ponad dwumiliardową stratą. Przeciw spółce dwa razy kierowano wniosek o upadłość. W 2005 roku skarb państwa sprzedał firmę za symboliczną złotówkę ukraińskiej firmie UkrAvto.
Dzisiejszy zysk pochodzi przede wszystkim ze sprzedaży aut. Reszta: z działalności finansowej fabryki.
- Zysk FSO w 37 proc. pochodzi z działalności podstawowej. Reszta - z działalności finansowej, głównie są to dodatnie różnice kursowe. Płacimy mniejsze raty kapitałowe i odsetki od naszych kredytów walutowych - informuje Krystyna Danilczyk, rzecznik spółki.
Chevrolet z Żerania
Od jesieni 2007 roku w FSO powstaje Chevrolet Aveo: mały czterodrzwiowy sedan, przeznaczony na rynki europejskie.
Dziś sprzedawane przez fabrykę auta to chevrolety aveo i lanosy - w pierwszym półroczu tego roku to w sumie 89,6 tysięcy sztuk aut. Do tego dochodzą zestawy montażowe - 39 tysięcy.
Analitycy chwalą osiągnięcia finansowe FSO. Podkreślają, że perspektywy także mogą być niezłe.
- Rośnie rynek ukraiński, gdzie FSO dostarcza większość produkcji - mówi "Pulsowi Biznesu" Wojciech Drzewiecki, szef firmy Samar, zajmującej się analizami rynku motoryzacyjnego. Obiecująca wydaje się także sprzedaż aveo na rynki europejskie. Połączenie amerykańskiej marki, koreańskiej jakości i polskiej solidności w produkcji aut z pewnością będą pomagać w sprzedaży - podkreśla Drzewiecki.
Źródło: "Puls Biznesu"
Źródło zdjęcia głównego: Chevrolet