Koniec z szybkim kredytem ponad stan. Nowa regulacja Komisji Nadzoru Finansowego ograniczy wielu klientom dostęp do pożyczek, przede wszystkim konsumpcyjnych, wydłuży też czas oczekiwania na ich udzielenie - pisze "Rzeczpospolita".
Jak dowiedziała się "Rz", nad specjalnym zaleceniem dla banków dotyczącym badania sytuacji kredytowej klientów Komisja Nadzoru Finansowego ma głosować w przyszłym tygodniu. Jeśli zostanie przyjęta ostatnia propozycja, osoba otrzymująca średnią krajową pensję (w ubiegłym roku było to 3,1 tys. zł brutto, czyli ok. 2,2 tys. zł netto) będzie mogła wydać na kredytowe raty nie więcej niż 1,1 tys. zł miesięcznie. W przypadku wyższych dochodów suma rat nie będzie mogła przekraczać 65 proc. dochodu netto.
Zbyt restrykcyjne?
Rekomendacja ma wejść w życie pół roku po jej uchwaleniu. Nadzór finansowy uzasadnia, że dzięki nowym zasadom można będzie uniknąć większych problemów ze spłacaniem pożyczek. Wielu bankowców uważa jednak, że nowe zalecenia mogą być zbyt restrykcyjne i ograniczą udzielanie pożyczek.
Znikną kredyty na niskie kwoty udzielane od ręki, bo przy każdej pożyczce bank będzie musiał przeprowadzić skomplikowaną analizę sytuacji finansowej klienta. Teraz korzysta z szybszej metody statystycznej.
Pożyczki będą droższe
W tym roku spodziewany jest także wzrost stóp procentowych i wejście w życie narzuconej przez Brukselę nowej ustawy o kredycie konsumenckim. To wszystko zwiększy koszty pożyczek. Dziś wartość kredytów spłacanych przez Polaków przekracza 420 mld zł (około 30 proc. PKB), z czego 154 mld zł stanowią pożyczki konsumpcyjne. Wzrost bezrobocia sprawił, że coraz więcej kredytów nie jest spłacanych w terminie.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24