Wydatki polskich konsumentów zaskakują analityków. Jak podał GUS, w maju sprzedaż detaliczna urosła w skali roku o 13,8 proc. To wolniej niż w kwietniu, gdy robiliśmy świąteczne zakupy, ale analitycy spodziewali się wzrostu 0,7 pkt proc. mniejszego.
Sprzedaż detaliczna w maju wzrosła o 13,8 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2010 roku, po wzroście o 18,6 proc. (r/r) w kwietniu, a m/m spadła o 1,1 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny.
O 10 procent wyższa była sprzedaż pojazdów mechanicznych, o 16,2 paliw, jedynie o 5,9 proc. wzrosła sprzedaż żywności, napojów i wyrobów tytoniowych.
Mocny wzrost odnotowano w dziale "odzież i obuwie" - aż o 24,2 proc. Dużo więcej niż przed rokiem kupowaliśmy leków i kosmetyków - o 17,0 proc. Najbardziej jednak wzrosły nasze zakupy, które GUS klasyfikuje jako "pozostała sprzedaż w niewyspecjalizowanych sklepach" - aż o 33,0 proc.
- Popyt konsumpcyjny jest wciąż w całkiem niezłej kondycji, polscy konsumenci wydają pieniądze i to jest jednym z elementów podtrzymujących tempo wzrostu gospodarczego - komentował na antenie TVN CNBC jeszcze przed ogłoszeniem danych GUS ekonomista BZ WBK Piotr Bielski.
Źródło: TVN CNBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC