Jak nagradzać najlepszych pracowników w czasach słabszej koniunktury? Na co postawić, jeśli pieniężne gratyfikacje nie wchodzą w grę? - zastanawiają się szefowie firm. "Rzeczpospolita" podpowiada: w trudnych czasach warto sięgnąć po pozapłacowe sposoby motywacji.
Jak wynika z badań krakowskiej firmy Advisory Group test Human Resources, konkursy i wewnętrzne rankingi najlepszych pracowników nie są zbyt popularne w Polsce.
Na 10 firm decyduje się na nie mniej niż jedna. - To także efekt braku dobrych pomysłów na nagrodę w takim konkursie. Ta powinna być atrakcyjna, nie rujnując przy tym finansów firmy - tłumaczą specjaliści.
Co czwarta firma decyduje się na dyplomy, a także inne niematerialne dowody uznania, np. statuetki.
Większe koszty stałe?
Jak podaje "Rzeczpospolita", firmy z sektora finansowego, cieszące się wielomilionowymi budżetami premiowymi nagradzają materialnymi prezentami niewielki odsetek pracodawców. Według danych krakowskiej firmy robi tak na razie co ósmy pracodawca.
Zdaniem analityków, w najbliższym czasie popularność nagród materialnych może wzrosnąć, bo firmy zamiast podwyżek zasadniczej płacy mogą zwiększać zmienną część wynagrodzenia.
– W czasach dekoniunktury nadmuchiwanie kosztów stałych nie jest zbyt dobrym pomysłem – twierdzi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Janusz Krawczyk, szef pionu zarządzania zasobami ludzkimi w BZ WBK.
Pracownicy czują się niedocenieni
Pracodawca może się także zastanowić nad przemyślanym systemem wewnętrznych awansów i rozwoju firmowych talentów.
– Już sam fakt przynależności do wybranej grupy bardzo ludzi motywuje – zaznacza w "Rzeczpospolitej" Bogdan Dąbrowski z firmy doradczej Hay Group.
Wciąż pracodawcy nie doceniają wagi pochwał.
Eksperci sugerują by zwłaszcza w okresie dekoniunktury rozwijać systemy pozapłacowych motywacji i świadczeń dodatkowych. - Ich postrzegana wartość może być dużo większa niż realne koszty poniesione przez firmę - tłumaczą.
– Polskie firmy często nie doceniają niematerialnych form wynagradzania ludzi, które przy niewielkich kosztach dają duże i trwałe efekty – podkreśla psycholog pracy Krzysztof Kosy i dodaje, że pracownikom bardziej niż premii brakuje docenienia.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: sxv.hu