Państwowa Inspekcja Pracy proponuje wydłużenie trzymiesięcznego terminu wykorzystania zaległych urlopów do ośmiu miesięcy - pisze "Dziennik Gazeta Prawna". Zdaniem PIP obecny nakaz wykorzystania urlopu z poprzedniego roku do końca marca obecnego, nie dość, że jest fikcją, to na dodatek niekorzystną dla pracowników.
Jak pisze gazeta, PIP złożyła już wniosek do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej o przygotowanie takiej zmiany przepisów. Resort pracy miał przychylić się do tej propozycji, bo jest ona spójna z innymi zmianami w kodeksie pracy, nad którymi pracuje komisja trójstronna.
– Takie rozwiązanie powinno wejść w życie, bo obecne przepisy o udzielaniu zaległego urlopu to czysta fikcja. Niemalże w każdej firmie pracownicy mają zaległe urlopy i wykorzystują je często po 31 marca następnego roku – mówi "DGP" Janusz Łaznowski z NSZZ „Solidarność”.
Dzieje się tak, bo podwładni nie chcą korzystać z urlopu w styczniu, lutym lub marcu. Wolą, aby firma udzieliła im zaległych dni wolnych w bardziej atrakcyjnym okresie, np. w połączeniu ze świętami majowymi lub w lecie, gdy mogą połączyć je z urlopem wypoczynkowym przysługującym już za kolejny rok kalendarzowy.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu