Sprzedający i deweloperzy w końcu złamią się i będą chcieli zobaczyć w końcu pieniądze. Dlatego już w połowie przyszłego roku mieszkania w Polsce będą aż o 25 proc. tańsze - uważają analitycy Domu Inwestycyjnego BRE Banku.
W obszernej analizie o rynku nieruchomości w Polsce specjaliści z Domu Inwestycyjnego BRE podkreślają, że ceny mieszkań będą spadały bo na rynku wciąż jest ich za dużo i są za drogie. To sprawia, że handel lokalami jest najmniejszy od dawana. To się jednak zmieni. I według analityków DI BRE pierwsi "pękną" sprzedający, którzy obniżą ceny. Spadek będzie dotyczył zwłaszcza mieszkań o podwyższonym standardzie, bo tam nadpodaż jest największa, a zapotrzebowanie najmniejsze.
Spadną. Nie mają wyjścia
Swoje plany zrewidują przede wszystkim deweloperzy, którzy na razie zapowiadają wstrzymywanie inwestycji, póki nie sprzedadzą tych lokali, które na razie stoją puste. Wiele firm nie będzie chciała sobie odpuścić niższych nawet o 20 proc. kosztów budowy, w porównaniu zeszłym rokiem, które spadły wraz z cenami materiałów budowlanych i gruntów. W końcu będą sprzedawać i stare i nowe lokale. A żeby to zrobić będą musieli ciąć ceny. - W te wakacje już powinny potanieć droższe mieszkania, a do przyszłego roku przyjdzie czas na kolejne obniżki - sugerują analitycy DI BRE.
Źródło: DI BRE
Źródło zdjęcia głównego: TVN24