Czteroletni, prywatyzacyjny plan rządu zakłada 30 mld zł przychodu z tego tytułu. - 40 proc. tej kwoty zostanie przeznaczonych na Fundusz Rezerwy Demograficznej, który będzie stabilizatorem polskiego systemu emerytalnego - zapowiedział minister skarbu państwa Aleksander Grad.
Fundusz będzie gromadził środki jako zabezpieczenie wypłaty przyszłych emerytur. Minister podkreślił, że wkrótce emerytury trzeba będzie wypłacać powojennemu wyżowi demograficznemu, potem kolejnym.
- To doświadczenie wielu krajów na świecie, gdzie systemy emerytalne chwiały się, bo brakowało środków finansowych. 40 proc. przychodów z prywatyzacji to ogromna kwota. Środki te byłyby stabilizatorem systemu emerytalnego w Polsce. Wszystkim nam zależy, by był on stabilny i wypłacalny - powiedział Aleksander Grad.
Rezerwa na "czarną godzinę" pod opieką rządu
Jak mówił minister, fundusz byłby zarządzany przez ministra finansów oraz ministra pracy i polityki społecznej i uruchamiany wtedy, gdyby brakowało środków w systemie.
Poinformował, że resort przygotowuje projekt ustawy, która będzie szczegółowo regulować zasady funkcjonowania funduszu.
- Chcielibyśmy, żeby był co roku powiększany, chociażby poprzez inwestowanie w pewne papiery dłużne, jakimi są bony skarbowe. To pozwoli mu co roku przyrastać i dysponować coraz większą kwotą - dodał.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24