Miesięczne rachunki za odprowadzanie ścieków mogą wzrosnąć. Przedsiębiorstwa wodociągowe przygotowują opłaty za wody opadowe. Chcą rocznie uzyskać z tego tytułu 1,3 miliarda złotych - pisze "Rzeczpospolita".
Unia Europejska chętnie zgadza się na dotacje dla oczyszczalni ścieków. Te inwestycje nie wpływają na obniżenie kosztów miesięcznych rachunków. Co roku opłaty są wyższe.
Już 14 proc. miejskich przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych, czyli ponad 70 miast w Polsce, stosuje taryfy za wody opadowe. Ich wysokość uzależniona jest od ilości wody, jaka spada na metr twardej powierzchni: dachu, placu, podjazdów do posesji, dróg. 2 mld zł może kosztować wybudowanie dużej oczyszczalni ścieków w Warszawie
Niektóre miasta pobierają opłaty miesięczne, inne – raz na rok. W Bielsku-Białej roczna stawka opłaty za wody opadowe wynosi 3,56 zł/mkw., w Ostrowie Wielkopolskim jest to 1,56 zł/mkw. Tak duża rozpiętość wynika z różnic w średnich opadach deszczu, jakie występują w regionach.
Przedsiębiorstwa są zdeterminowane, by wprowadzać opłaty za wodę deszczową, bo odpowiada ona za jedną czwartą ścieków w ich kanalizacji. Opodatkowanie deszczówki w skali kraju dałoby branży dodatkowe 1,3 mld zł. Najwięcej zapłacą właściciele dróg, hipermarketów, parkingów czy dużych hal przemysłowych. W miastach, gdzie nie ma opłaty za deszczówkę, koszty jej odprowadzania są ukryte w opłatach za ścieki, co najbardziej uderza w mieszkańców.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24