Czy w branży paliwowej jest miejsce dla Robin Hooda? Teraz już tak i to dla niejednego. Włoski rząd zatwierdził uchwałę, dzięki której część podatków płaconych przez spółki paliwowe będzie trafiała na fundusz pomocowy dla najuboższych.
Tak zwany "podatek Robina Hood-a" nałożony na firmy z sektora paliwowego zostanie wykorzystany do finansowania pomocy dla najuboższych obywateli Włoch. Jeżeli włoski parlament zatwierdzi podatek, pieniądze z niego pozwolą także na zmniejszenie opłat za energię dla osób starszych. Włoski szef resortu finansów Giulio Tremonti nazywa dostawców paliw, którzy wzbogacili się na galopujących cenach surowca, spekulantami. Podkreślał, że nadzwyczajnym zyskom muszą towarzyszyć nadzwyczajne podatki, gdyż wymaga tego elementarne poczucie sprawiedliwości.
Czy za Włochami pójdą inni?
Włoski minister finansów przedstawił swój pomysł kolegom z Unii Europejskiej podczas szczytu na początku czerwca w Luksmburgu. Jednak ci pomysł przyjęli bez entuzjazmu. Giulio Tremonti chciałby jednak, by inni ministrowie Unii poszli w jego ślady.
O tym, że pieniądze spółek paliwowych mogą być pomocne w trudnych czasach dowiedzieli się już Francuzi. Petrochemiczny Total unikając wyższych podatków, zgodził się w zeszłym tygodniu wpłacić 102 miliony euro na fundusz, z którego państwo dotuje uboższe rodziny.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: East News/Warner Bros, TVN24