Włoski bank UniCredit, właściciel m.in. banku Pekao SA, postara się o wsparcie wysokości 4 mld euro od rządu Włoch, Austrii oraz ze strony inwestorów. Bank zapewnia jednak, że nie ma problemów, co pokazują lepsze od prognoz wyniki. Pekao nie komentuje decyzji właściciela.
Szef Unicredit Alessandro Profumo otrzymał od rady nadzorczej mandat do prowadzenia rozmów z rządami Włoch i Austrii w sprawie uzyskania pomocy, która wzmocni kapitały banku.
We Włoszech Unicredit miałby skorzystać z pakietu antykryzysowego, wprowadzonego przez ministra finansów Giulio Tremontiego - i noszącego jego nazwisko - dla zapewnienia stabilności systemu bankowego. Zgodnie z rządowym dekretem system tzw. Tremonti Bond umożliwia ministerstwu skarbu zakup obligacji, emitowanych przez bank w celu "wpompowania" dodatkowych pieniędzy między innymi na kredyty i pożyczki dla indywidualnych klientów oraz małych firm.
Wyniki uspokajają
Włoska grupa bankowa ogłosiła jednocześnie, że w IV kwartale zeszłego roku jej zyski spadły o 57 proc. do 505 mln euro. Jest to lepszy wynik od prognoz analityków, którzy spodziewali się zysku na poziomie 351 mln euro.
W całym 2008 roku zysk banku spadł o 38 proc. do 4 mld euro i okazał się zgodny z nowym celem określonym przez UniCredit. Bank podkreśla też, że jego sytuacja finansowa poprawiła się w styczniu i lutym tego roku.
UniCredit jest obecny w 22 krajach, zatrudnia 180 tys. osób i obsługuje ponad 40 mln klientów w ponad 10 300 placówkach. W Polsce jest właścicielem Banku Pekao SA, największego na naszym rynku pod względem aktywów. Pekao SA nie komentuje jednak decyzji właściciela i nie zamierza w tej sprawie wydawać żadnego komunikatu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24