Polska nadal będzie mogła produkować wina owocowe i sprzedawać je z etykietką z nazwą "wino" - wynika z nieoficjalnych informacji TVN24. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść do końca roku. Minister rolnictwa Marek Sawicki zapytany o reformę na rynku wina odpowiedział: - Jestem optymistą.
Według naszych nieoficjalnych informacji zbliżonych do źródeł ministerialnych wynika, że "wino owocowe" zostanie uratowane i pod taką nazwą będzie można sprzedawać trunki alkoholowe zrobione z owoców innych niż winogrona. Nieformalną koalicję w tej sprawie zawiązało 13 państw. Poza Polską o "wina owocowe" walczą też Niemcy i Wielka Brytania. Dziś w Brukseli spotkali się ministrowie rolnictwa państw Unii Europejskiej. Jednym z tematów była reforma na rynku wina.
W wyjściowej, przedstawionej w lipcu, propozycji reformy sektora winnego Komisja Europejska zaproponowała, by winem można było nazywać tylko alkohol wyprodukowany z winogron. To oznaczałoby zakaz nazywania winem popularnych w Polsce win owocowych. Dotychczas było to możliwe na mocy unijnego rozporządzenia z 1999 roku.
Kilka dni temu także Komisja Rolnictwa Parlamentu Europejskiego opowiedziała się za utrzymaniem prawa do nazywania winem również wina wytwarzanego na bazie innych niż winogrona owoców. Za poprawką zgłoszoną przez polskich eurodeputowanych, zezwalającą na produkcję (i nazywanie) takich win jak "wino owocowe", "wino jabłkowe", czy "wino porzeczkowe", głosowało 32 posłów, a 10 było przeciw.
Stanowisko PE nie jest niestety wiążące dla rady ministrów rolnictwa państw UE, która podejmie ostateczną decyzję w sprawie definicji wina prawdopodobnie już w grudniu. Dopiero po wejściu w życie nowego Traktatu Reformującego UE, zacznie obowiązywać procedura współdecyzji PE i rządów w polityce rolnej. Ponadto eurodpeutowani opowiedzieli się za możliwością wzbogacania wina cukrem, co także jest w interesie nielicznych polskich producentów wina gronowego na południu Polski. To zabieg stosowany podczas produkcji wina by zrekompensować niedostatek słońca.
Jednak już na początku listopada, zdając sobie sprawę z opozycji wielu państw UE, KE zaczęła łagodzić stanowisko. - W tej chwili jesteśmy w toku negocjacji w tej sprawie. Komisja Europejska jest otwarta na nowe propozycje i gotowa na pragmatyczny kompromis - powiedział rzecznik komisarz ds. rolnictwa Mariann Fischer Boel, Michael Mann.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24