W samą wigilię minister finansów Jacek Rostowski przedstawił Polakom swoje plany reformy finansów publicznych. - Polska będzie jednym z pięciu najmniej zadłużonych krajów UE - zapewnił Rostowski w artykule dla "Gazety Wyborczej". Kluczami do naprawy finansów publicznych mają być: reforma emerytalna, prywatyzacja oraz ustanowienie reguły wydatkowej.
Dwuletni plan stabilizacji i rozwoju naszych finansów (jego szczegóły mają być przedstawione na początku roku) ma opierać się na kilku filarach. Po pierwsze, stopniowo będą wygaszane przywileje emerytalne służb mundurowych (każdy rozpoczynający pracę żołnierz zawodowy, policjant czy sędzia wejdzie do powszechnego systemu emerytalnego). - Z czasem zasadą tą objęte będą wszystkie uprzywilejowane grupy - napisał Jacek Rostowski w artykule dla "Gazety Wyborczej".
Żyjemy dłużej - powinniśmy pracować dłużej
Kolejnym filarem reformy ma być przesunięcie wieku emerytalnego. - Z jednej strony zmiany demograficzne sprawiają, że obecny model nie sprawdzi się na dłuższą metę. Żyjemy coraz dłużej i coraz dłużej jesteśmy aktywni, wobec tego musimy dłużej pracować - napisał Rostowski.
Zmiany w OFE, tylko jak?
Minister zapowiedział również zmiany w Otwartych Funduszach Emerytalnych. Rostowski wymienił w tym punkcie pięć kluczowych problemów: mała efektywność inwestycyjna OFE; zagrożenie wynikające z przyszłego otwarcia dla OFE rynków zagranicznych; narastający dług wynikający z tzw. mielenia obligacji skarbu państwa przez OFE; wysokie prowizje dla OFE za sztywne inwestowanie 60 proc. portfela w obligacje państwowe i mechanizm zaliczania do deficytu sektora finansów publicznych wydatków związanych z OFE, co bardzo utrudni Polsce przystąpienie do strefy euro.
Szef resortu finansów dodał jednak, że nie ma jednej recepty na rozwiązanie tych wszystkich problemów. - Pracujemy nad takimi zmianami, ale żadna z obecnie przedstawionych propozycji nie rozwiązuje ich wszystkich jednocześnie i w pełni - napisał Rostowski.
Reguła wydatkowa ma być kotwicą na czasy prosperity
Innym z kluczowych elementów planu ma być prywatyzacja oraz ustanowienie tzw. reguły wydatkowej, która - zdaniem Rostowskiego - narzuci na nas i na przyszłe rządy ustawową dyscyplinę wydatkową. Zakłada ona, że wydatki państwa - z wyjątkiem tych, o których mowa w obowiązujących ustawach - będą mogły rosnąc rocznie wyłącznie o określony procent. Według ministra, taka reguła będzie kotwicą także na czasy prosperity, abyśmy nie mogli tak łatwo trwonić nadwyżek budżetowych w czasach, gdy PKB rośnie po kilka procent.
Szeroki plan prywatyzacji
Jeśli tak się nie stanie ich realizacja zostanie odłożona do czasu, gdy w Pałacu Prezydenckim zasiądzie osoba odpowiedzialna. Jacek Rostowski
Rostowski napisał też, że jego plany reformy finansów publicznych mają na celu "na przestrzeni kilku lat spowodowanie, że Polska po kryzysie światowym będzie w pierwszej piątce najmniej zadłużonych krajów Europy".
Wszystkie te zamierzenia musi jednak poprzeć opozycja i prezydent. - Jeśli tak się nie stanie ich realizacja zostanie odłożona do czasu, gdy w Pałacu Prezydenckim zasiądzie osoba odpowiedzialna - oświadczył Rostowski.
Źródło: wyborcza.biz
Źródło zdjęcia głównego: TVN24