Projekt prawa restrukturyzacyjnego, które ma stworzyć warunki do skutecznej restrukturyzacji przedsiębiorstw i szybkiej likwidacji upadłych firm, powinien jeszcze w tym półroczu trafić z rządu do Sejmu - powiedział wiceminister gospodarki Mariusz Haładyj.
Założenia projektu przygotowywanego przez ministra sprawiedliwości we współpracy z ministrem gospodarki rząd przyjął we wtorek. - Chcielibyśmy w tym półroczu przedłożyć Radzie Ministrów projekt ustawy i skierować go do parlamentu - powiedział Haładyj. Jak dodał, byłoby optymalnie, gdyby uchwalenie ustawy mogło nastąpić do końca roku. Także rzeczniczka resortu sprawiedliwości Patrycja Loose podkreśliła, że wolą resortu jest, by ten "bardzo ważny" projekt rząd przyjął jak najszybciej.
Czas wystarczający do oceny
Wiceminister gospodarki podkreślił, że "10 lat funkcjonowania obecnego prawa upadłościowego i naprawczego pozwoliło ministerstwom sprawiedliwości i gospodarki ocenić jego skutki". - Przykładowo, wykorzystanie procedury naprawczej obecnie jest marginalne - zaznaczył Haładyj. Jak dodał, jeśli chodzi o postępowania upadłościowe, to w zeszłym roku aż 82 proc. z nich było postępowaniami likwidacyjnymi. Dlatego powstała koncepcja, by zmienić podejście do prawa upadłościowego i naprawczego. Haładyj wskazał, że należy stworzyć firmom - zarówno dłużnikom, jak i wierzycielom - tak atrakcyjne warunki prawne, by zachęcić je do korzystania z opcji restrukturyzacji. Nowa ustawa - podkreślił - powinna przyczynić się do tego, by więcej firm niż obecnie mogło przetrwać trudności. - Mamy nadzieję, że przełoży się to też na zachowanie miejsc pracy. Szacujemy, że w pierwszym pełnym roku obowiązywania tej ustawy, dzięki niej może udać się zachować ok. 100 tys. miejsc pracy - zaznaczył. Kolejna kwestia - mówił - to rozdzielenie w dwóch ustawach zagadnień restrukturyzacji oraz upadłości. W prawie upadłościowym - tłumaczył - pozostawione będą tylko procedury zmierzające do likwidacji firmy oraz zaspokojenia - na tyle na ile można i w możliwie sprawny sposób - roszczeń wierzycieli.
Zwrócił uwagę, że obecnie postępowania upadłościowe mają charakter stygmatyzujący i m.in. z tego powodu wiele firm decyduje się nie korzystać z postępowań zmierzających do zawarcia układu z wierzycielami. Dlatego nowe przepisy mają zachęcać do restrukturyzacji na możliwie wczesnym etapie sytuacji kryzysowej. Służyć temu będą cztery rodzaje postępowań restrukturyzacyjnych dostosowane do sytuacji poszczególnych przedsiębiorstw.
Ministerstwo finansów przekonane
Podczas prac nad założeniami projektu wystąpiła rozbieżność między ich twórcami a resortem finansów, dotycząca zniesienia uprzywilejowania m.in. urzędów skarbowych w gronie wierzycieli. Według Haładyja ostatecznie udało się przekonać ministerstwo do nowych propozycji. Zmiana ta powinna spowodować, że wierzyciele publiczno-prawni będą bardziej aktywnie angażować się w postępowania restrukturyzacyjne - zaznaczył wiceminister gospodarki. Zgodnie z założeniami projektu, wniosek o wszczęcie postępowania restrukturyzacyjnego będzie miał pierwszeństwo przed wnioskiem o ogłoszenie upadłości. Zakłada on też zrównanie wierzycieli prywatnych z publicznymi w kwestii zaspokajania roszczeń. Chodzi o to, by na wierzycielach publicznych wymusić w większym stopniu zaangażowanie w restrukturyzację firm tak, aby nie składali od razu wniosku o upadłość. "Kontrahenci upadłego przedsiębiorcy i fiskus będą zrównani w procedurze dochodzenia należności w postępowaniu upadłościowym" - wyjaśniło ministerstwo sprawiedliwości. Przyszła regulacja przewiduje też utworzenie internetowego Centralnego Rejestru Upadłości, w którym mają się znaleźć m.in. informacje o prowadzonych sprawach upadłościowych oraz wykaz syndyków i biegłych. W rejestrze będą też informacje o wszystkich postępowaniach upadłościowych i restrukturyzacyjnych. Będzie się można z niego dowiedzieć ponadto, która spółka jest w upadłości i na jakim etapie znajduje się postępowanie. Korzystanie z rejestru ma być bezpłatne. Zwiększy to m.in. sprawność i przejrzystość postępowań.
Autor: mn//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu