W minionym roku z polskiego rynku zniknęło 926 firm - wynika z raportu Euler Hermes Collections. To wynik nieznacznie lepszy niz w 2012 r. Najwięcej firm zbankrutowało w województwach małopolskim, lubuskim i łódzkim. Jak podaje GUS, pod koniec grudnia ubiegłego roku w Polsce w REGON zarejestrowanych było 4 mln 70,26 tys. firm, czyli o 0,1 proc. więcej niż miesiąc wcześniej.
Liczba firm, które zniknęły w roku 2013, jest dwukrotnie wyższa niż w roku 2008, kiedy upadłość ogłosiło 420 przedsiębiorstw. - W bieżącym roku spodziewamy się podobnej liczby upadłości, jak w roku minionym, a nawet bardziej prawdopodobny wydaje się wzrost ich liczby w okolicach 3 proc., niż spadek - uważa Maciej Harczuk, prezes zarządu Euler Hermes Collections.
W 2013 roku w Polsce upadły firmy o łącznym obrocie ok. 14,1 mld złotych i zatrudnieniu ok. 42,4 tys. osób. - Pamiętajmy o tym, iż rzeczywista liczba niewypłacalnych przedsiębiorstw jest przynajmniej kilkukrotnie wyższa – mówi Grzegorz Hylewicz, dyrektor windykacji w Euler Hermes Collections.
Najgorzej w usługach i budownictwie
W minionym roku zmienił się profil firm, które upadały najczęściej. Podczas gdy w 2012 roku bankrutowały duże spółki budowlane i produkcyjne, w poprzednim roku ciężar przesunął się w kierunku dystrybucji i usług.
Zauważalny wzrost liczby upadłości widać było między innymi w województwach: kujawsko-pomorskim, łódzkim, lubuskim i małopolskim. Na Mazowszu, Pomorzu, Podlasiu, w Wielkopolsce i na Lubelszczyźnie sytuacja przedsiębiorstw poprawiła się.
Autor: tryb/klim/kwoj / Źródło: PAP, Euler Hermes, Coface