Resort finansów szykuje zmianę przepisów, która drastycznie podwyższy wysokość wymaganych od biur podróży gwarancji finansowych. Kto organizuje wycieczki samolotowe - będzie musiał mieć polisę na 18 proc. rocznego obrotu - donosi "Rzeczpospolita".
Obecne wymagania mówią o gwarancjach w wysokości 6 proc. rocznego obrotu biura podróży. Po zmianach ich suma ma być trzykrotnie wyższa. – To miażdżąca podwyżka. Podniesie koszty działalności, a część firm po prostu wyrzuci z rynku – mówi "Rz" prezes Polskiej Izby Turystyki Jan Korsak.
Gazeta wylicza, że jeśli średniej wielkości firma turystyczna ma obrót 150 milionów złotych rocznie, to jej obowiązujące ja gwarancje wzrosną z 9 do 27 mln zł. W przypadku lidera polskiego rynku, firmy Itaka, gwarancja wzrosłaby z ok. 46 mln zł do blisko 140 mln zł - stwierdza "Rz".
Żeby uzyskać polisę ubezpieczeniową, biura będą musiały przedstawić wyższe własne zabezpieczenia: blokadę gotówki na rachunku bankowym, hipotekę, weksel. Jego wartość może sięgać 10 – 11 proc. kwoty gwarancyjnej. – To będzie gigantyczny problem. Biura nie mają tak dużych majątków, by blokować kwoty tej wielkości – ocenia na łamach "Rz" Magdalena Oszczak, menedżer ds. produktu w Towarzystwie Ubezpieczeń i Reasekuracji Axa. Jej zdaniem także firmy ubezpieczeniowe nie będą skłonne brać na siebie tak wysokich gwarancji.
Według prezesa Instytutu Turystyki Krzysztofa Łopacińskiego wyższe gwarancje odbiją się na cenach wycieczek. – Biura nie mogą już redukować kosztów, bo wszystko przycięły rok temu. Nowe obciążenia przerzucą na klientów – mówi prezes Instytutu.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu