Sprzedaż detaliczna w Polsce w maju br. była o 3,1 proc. wyższa niż w kwietniu, oraz o 4,3 proc. wyższa niż przed rokiem - podał Główny Urząd Statystyczny. To wynik zdecydowanie wyższy niż oczekiwali analitycy. Kwietniowa sprzedaż detaliczna była o 1,6 proc. niższa niż rok wcześniej.
Ekonomiści prognozowali na maj wzrost sprzedaży detalicznej, ale jedynie o 2,9 procent. Dobry wynik sprzedaży, po również wysokim wskaźniku produkcji przemysłowej, stanowi dobry prognostyk dla wzrostu Produktu Krajowego Brutto.
Jednak wiceprezes GUS Halina Dmochowska oceniła, że osiągnięcie w II kwartale tempa wzrostu PKB na poziomie 3,0 proc. nie jest przesądzone. - Na podstawie dostępnych dziś danych, osiągnięcie dynamiki wzrostu PKB w II na poziomie 3,0 proc. będzie trudne - powiedziała dziennikarzom Dmochowska.
- Wydaje się, że II kwartał może odbiegać in minus od tempa (wzrostu PKB - red. ) z I kwartału. Decydujące będą wyniki w czerwcu: jeśli czerwiec będzie dobry, to będziemy bliżej tych 3,0 proc. Najistotniejsze, jak w czerwcu zachowa się sprzedaż detaliczna. Nie szłabym natomiast w stronę przekroczenia 3,0 proc. - dodała Dmochowska.
Produkt Krajowy Brutto w Polsce wzrósł w I kwartale 2010 roku o 3,0 proc.
Analitycy uznawali, że kwietniowy spadek sprzedaży detalicznej był spowodowany czynnikiem jednorazowym, czyli żałobą narodową. Natomiast w maju niekorzystny wpływ na wynik mogła mieć powódź, która nawiedziła Polskę. Jednak zdaniem części ekspertów choć powodzianie wstrzymali się z zakupami, to większa część kraju ruszyła jednak na zakupy, także darów dla poszkodowanych przez żywioł.
Natomiast mało wiosenna pogoda wpłynęła bez wątpienia na opóźnienie sezonu grillowego, co mogło wyniki sprzedaży obniżać.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24