W Europie jest jeszcze praca

- Niektóre branże wciąż zatrudniają. Robią to rządy, sektor edukacyjny w wielu krajach świata, a sektor zdrowotny rośnie w wyjątkowym tempie - podkreśla Barbara Beck w przeprowadzonej w Davos rozmowie z TVN CNBC Biznes.

Beck przyznaje, że sytuacja na rynku pracy jest bardzo niepewna i nieco się pogorszy, zanim nastąpi jakieś odbicie. - Firmy skupiają się na wzroście, ale żeby dziś utrzymać przychody, muszą drastycznie ciąć koszty. A to dzieje się najczęściej poprzez redukcję zatrudnienia. Tak więc pracę tracą dziś dziesiątki osób dziennie - mówi.

Praca jest, ale dla kogo?

- Wciąż jest wiele wolnych stanowisk. Europejskie statystyki w tym zakresie są bardzo ciekawe. Prawie 4 miliony miejsc pracy wciąż czeka na pracowników. Wiele z nich to prace manualne, techniczne, jak hydraulicy czy elektrycy. Zawodowcy z sektora IT też znajdą coś dla siebie. Osoby, które nie mają teraz pracy, powinny myśleć o rosnących sektorach, jak opieka zdrowotna, czy etaty rządowe. Ludzie ci powinni również pomyśleć o odpowiednich szkoleniach, aby móc ubiegać się o te stanowiska - sugeruje Barbara Beck.

Zachować elastyczność

Wiceprezes Manpower zwraca uwagę, że zdobycie pracy może wymagać przekwalifikowania się. - W dzisiejszych czasach ludzie muszą być elastyczni. Jeśli ktoś jest wyszkolony do konkretnych zadań, a są oferty pacy w innych sektorach, trzeba zrobić to, co będzie najlepsze dla niego samego i jego rodziny - doradza Beck.

Specjalistka rynku pracy wierzy, że gospodarka w końcu się odbuduje. - Każdy chciałby wiedzieć dokładnie kiedy, ale rządy na całym świecie wprowadzają pakiety stymulujące. Mamy nadzieję, że pozytywny wpływ niektórych z nich będzie odczuwalny na przełomie tego i następnego roku. Ludzie wyszkoleni do wykonywania konkretnych zawodów znajdą pracę, ale za jakiś czas - mówi Beck. Uchyla się jednak od odpowiedzi, kiedy to może nastąpić.

Źródło: TVN CNBC Biznes