Brytyjskie i amerykańskie urzędy regulacyjne walczą z krótką sprzedażą by ustabilizować sytuację na giełdową. Niektórzy są zdania, że to właśnie ona mogła być przyczyną błyskawicznej przeceny akcji banku Lehman Brothers, którego wycena w ciągu kilku sesji spadła o ponad 90 proc.
Brytyjski urząd nadzoru rynków finansowych (FSA) wprowadził w czwartek czasowy zakaz stosowania krótkiej sprzedaży akcji spółek sektora finansowego, aby ustabilizować giełdę.
Jednocześnie prokuratura generalna stanu Nowy Jork wszczęła dochodzenie w sprawie nadużyć przy stosowaniu tej popularnej strategii inwestycyjnej oraz roli, jaką mogła ona odegrać w obecnych zawirowaniach na rynkach finansowych.
Jak wszyscy, to wszyscy
Zdaniem nowojorskiego prokuratora generalnego Andrew Cuomo, amerykańska Komisja Giełd i Papierów Wartościowych (SEC) także powinna czasowo zawiesić możliwość prowadzenia operacji krótkiej sprzedaży w oparciu o akcje instytucji finansowych.
W środę SEC jedynie zaostrzył warunki, na jakich można dokonać tej transakcji oraz zabronił stosowania jej wobec akcji brokerów z Wall Street. Dodatkowo stanowe fundusze emerytalne dobrowolnie zaprzestały pożyczania swoich udziałów w niektórych spółkach inwestorom, którzy chcą je wykorzystać w krótkiej sprzedaży.
Czym jest krótka sprzedaż
Krótka sprzedaż jest jedną ze strategii inwestycyjnych, pozwalających na obrót akcjami kilkakrotnie na jednej sesji, a więc bez czekania na rozliczenie każdej transakcji. Polega na przykład na tym, że inwestor pożycza, np. w biurze maklerskim, papiery wartościowe i sprzedaje je, licząc na ich odkupienie w chwili, gdy ich kurs spadnie. Różnica między ceną sprzedaży a odkupu stanowi zysk z takiej inwestycji. W Polsce krótka sprzedaż nie jest dozwolona, ale od dłuższego czasu trwają prace nad jej wprowadzeniem.
Niedozwolona jest natomiast "naga" krótka sprzedaż, dokonywana przed pożyczeniem akcji, bez pokrycia. Jednak taka gra na spadek cen walorów bywa niekiedy postrzegana jako czynnik sztucznie zaniżający wycenę spółek i tym samym destabilizujący rynki finansowe.
Rynki muszą zostać ustabilizowane, a jedyną drogą, która do tego prowadzi jest wyplenienie krótkiej sprzedaży opartej na fałszywych informacjach Andrew Cuomo,
Czy to zniszczyło Lehmana?
Pojawiły się nawet opinie, że błyskawiczna przecena akcji Lehman Brothers, która zakończyła się jego plajtą, oraz wyprzedaż walorów brytyjskiego HBOS, która doprowadziła do jego przejęcia przez Lloyds TSB, to właśnie efekty działalności spekulantów stosujących krótką sprzedaż. Mieli oni jakoby celowo rozpowszechniać fałszywe informacje, prowadzące do spadku kursów akcji banków, których zniżki obstawili.
Cuomo podkreślił, że jest zaniepokojony destabilizacją rynków finansowych. Dlatego przyjrzy się krótkiej sprzedaży akcji takich banków z Wall Street, jak Goldman Sachs i Morgan Stanley, ale też tych, które padły ofiarą kryzysu, jak Lehman Brothers i AIG.
Rynki są zbyt wzburzone
- Rynki muszą zostać ustabilizowane, a jedyną drogą, która do tego prowadzi jest wyplenienie krótkiej sprzedaży opartej na fałszywych informacjach - powiedział Cuomo.
Podobnie swoją decyzję uzasadniał Hector Sants, prezes FSA. - Nadal uważamy krótką sprzedaż za pełnoprawną technikę inwestycyjną w normalnych warunkach. Jednak obecnie rynki są wzburzone - wyjaśnił. Wprowadzony przez FSA zakaz stosowania krótkiej sprzedaży akcji spółek finansowych wszedł w życie w piątek rano i będzie obowiązywał do połowy stycznia.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA