Włoski bank UniCredit może wystąpić o "pomoc państwa jako zabezpieczenie przed nieprzewidywalnymi zdarzeniami". Prezes banku Alessandro Profumo wspomniał o możliwości szukania pomocy w Austrii. Tymczasem, według źródła zbliżonego do spółki, bank nie wyklucza ubiegania się o pomoc państwa także we Włoszech i w Polsce. Tym informacjom stanowczo zaprzecza Bank Pekao SA, którego właścicielem jest UniCredit.
W opublikowanym w piątek wywiadzie dla niemieckiej gazety "Handelsblatt", prezes UniCredit Alessandro Profumo powiedział, że jeśli bank zdecyduje się wystąpić o taką pomoc, może to zrobić na przykład w Austrii.
Natomiast o tym, że UniCredit może szukać pomocy państwa także w Polsce i we Włoszech poinformowała agencja Reuters, powołując się na źródło zbliżone do banku.
Tym informacjom zaprzecza jednak Pekao SA - polski bank, którego głównym właścicielem jest UniCredit. Rzecznik banku Arkadiusz Mierzwa w wypowiedzi dla TVN CNBC Biznes zapewnił, że Pekao SA nie ma zamiaru prosić o wsparcie państwa, a słowa prezesa UniCredit zostały źle zinterpretowane.
Według danych, które przytacza "Rzeczpospolita", w ostatnim roku akcje włoskiego UniCredit straciły ponad 70 proc. Bankowi nie udało się sprzedać akcji nawet libijskim instytucjom, które wcześniej deklarowały, że dokupią je za 500 mln euro.
Źródło: TVN CNBC Biznes, "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24