Komisja Europejska krytycznie zareagowała w środę na obniżenie poprzedniego dnia ratingu długoterminowych obligacji portugalskich do poziomu "śmieciowego" przez firmę ratingową Moody's. Zdaniem przewodniczącego KE Jose Manuela Barroso agencja zbyt pochopnie oceniła Lizbonę. Zarzucił on też analitykom Moody's, że sami są graczami rynkowymi i to spoza Europy, którą obecnie oceniają.
- Wydaje mi się dziwne, że nie ma ani jednej agencji ratingowej z Europy. To świadczy o tym, że rynki mogą być uprzedzone jeśli chodzi o ocenę spraw Europy - powiedział Barroso. - Chciałbym przypomnieć, że agencje ratingowe są graczami rynkowymi i jako takie działają w oparciu o trendy na rynkach. Dlatego też mogą popełniać błędy i wyolbrzymiać problemy. Z całym szacunkiem dla agencji Moody's, instytucje europejskie znają Portugalię trochę lepiej. Nasza analiza jest bardziej szczegółowa i kompletna - dodał.
Przewodniczący KE przypomniał, że UE pracuje nad regulacją firm ratingowych. Szczegółowe propozycje w tej sprawie mają być przedłożone do końca roku. Chodzi m.in. o stworzenie większej konkurencyjności w tej branży.
Pochopna ocena?
Z kolei rzecznik komisarza ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehna podkreślił, że Komisja Europejska "wyraża ubolewanie z powodu decyzji Moody's". - To nieszczęsny epizod, nasuwający pytania o postępowanie firm ratingowych i ich dalekowzroczność - powiedział.
Zwrócił uwagę, że pierwsza kontrola realizacji międzynarodowego programu pomocy dla Portugalii (78 miliardów euro) przez ekspertów Komisji Europejskiej Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego jest planowana dopiero na koniec sierpnia.
Źródło: PAP, TVN CNBC
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC/sxc.hu