W 2030 roku Unia Europejska będzie uzależniona w 70 proc. od importu surowców energetycznych, czyli od Rosji, bo to z tego kraju sprowadza ich najwięcej.
- Już teraz najwięcej surowców sprowadzamy z Rosji - w przypadku ropy i gazu ziemnego jest to odpowiednio 31 proc. i 42 proc. W przypadku węgla największym dostawcą Unii jest Afryka Południowa - 26 proc. dostaw. - W 2030 r.UE będzie importować 70 proc. wszystkich surowców energetycznych - prognozował podczas konferencji prasowej Derek Taylor z Dyrekcji Generalnej ds. Energii i Transportu KE.
Komisja Europejska zaczyna więc kłaść nacisk na dostawy gazu spoza Rosji, dzięki utworzeniu tzw. południowego korytarza gazowego. Ma on zapewnić Unii surowiec z regionu Kaukazu, Turcji albo Afryki Północnej.
Kluczowy ma być gazociąg Nabucco, którym ma do Unii Europejskiej trafić gaz z krajów basenu Morza Kaspijskiego. Projektowany gazociąg ma zmniejszyć zależność UE od dostaw surowców energetycznych z Rosji. Jak dotąd nie udało się tego zagwarantować. Jednak już w przyszłym roku KE ma wydać dokument, który zidentyfikuje trudności w realizacji projektu Nabucco i zaproponuje, jak je przezwyciężyć.
Źródło: TVN CNBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24