Deklaracje przywódców G20 stają się ciałem. Parlament Europejski ostatecznie przyjął w czwartek rozporządzenie, które zaostrza warunki działalności agencji ratingowych na terenie Unii. Komisja Europejska obarcza je znaczną odpowiedzialnością za obecny kryzys finansowy i gospodarczy.
Według KE, agencje ratingowe ponoszą część odpowiedzialności za obecny kryzys, gdyż początkowo nie doszacowały ryzyka niektórych produktów finansowych, a następnie z opóźnieniem zareagowały w analizach na pogorszenie sytuacji na rynku.
KE uważa też, że w przededniu kryzysu agencje bez oparcia w rzetelnych danych wystawiały wysokie ratingi skomplikowanym instrumentom finansowym, które wobec tego wciąż cieszyły się wzięciem niedoświadczonych, ale też za mało ostrożnych, inwestorów. Tymczasem inwestorzy - kierując się pozytywnymi ocenami - nadal traktowali ryzykowne papiery jako pewne inwestycje
(Po)waga ratingu
Agencje, takie jak Standard and Poor's, Fitch albo Moody’s, oceniają zdolność kredytową instytucji lub państw oraz emitowanych przez nich papierów wartościowych. Te tzw. ratingi opierają się na bilansie ocenianej instytucji ze szczególnym uwzględnieniem jej zadłużenia. Bierze się także pod uwagę dotychczasowe wyniki finansowe. Od tej oceny zależą w dużej mierze ich notowania w oczach inwestorów. W obecnym stopniu rozwoju gospodarki ratingi są niezbędne w ocenie kondycji globalnych emitentów papierów wartościowych. Tyle, że są one zwykle zamawiane i opłacane przez samych emitentów i są częściowo oparte na danych niedostępnych publicznie, ujawnianych z własnej woli przez oceniany podmiot. M.in. innymi takie nieprzejrzyste metody rodzą podejrzenia co do wiarygodności niektórych ratingów i obawy o zawyżanie ocen.
Czarno na białym
Za kilka miesięcy, kiedy uzgodnione już z krajami członkowskimi rozporządzenie wejdzie w życie, agencje będą podlegały rejestracji, która umożliwi krajowym organom nadzoru kontrolę i zagwarantuje przejrzystość działalności. Za łamanie określonych w nowych przepisach reguł będzie agencjom groziła utrata licencji.
Agencje obejmie: zakaz świadczenia usług doradczych; zakaz wystawiania ocen w przypadku braku dostatecznych danych; obowiązek ujawnienia założeń i modeli, które były podstawą przyznania oceny; obowiązek publikacji rocznych sprawozdań.
Agencje będą zobowiązane do stworzenia wewnętrznych komórek nadzoru jakości, a w ich zarządach ma być co najmniej dwóch niezależnych dyrektorów mianowanych na co najwyżej pięcioletnie kadencje, których wynagrodzenie nie może zależeć od wyników agencji. Ten surowy reżim ma zapewnić wiarygodność analiz.
Wiele z tych przepisów powiela rozwiązania dobrowolnego kodeksu postępowania, do którego przystąpiły agencje ratingowe. Kryzys pokazał jednak, że model samoregulacji się nie sprawdził.
Czas na USA
Nadzór nad agencjami to jednak z inicjatyw w ramach odpowiedzi Unii Europejskiej na kryzys przedstawiona na szczycie G20, który odbył się 2. kwietnia w Londynie.
KE liczy, że analogiczne rozwiązania zostaną wprowadzone także w innych częściach świata - przede wszystkim w USA, skąd pochodzą trzy główne agencje ratingowe.
- Przyjęcie propozycji Komisji Europejskiej to najnowszy przykład, że UE jest światowym liderem w odpowiedzi na kryzys; przyczynia się do odbudowy zaufania i zapobiega powtórce kryzysu w przyszłości. Na szczycie w Londynie (2 kwietnia) nasi partnerzy z G20 zgodzili się iść w tę samą stronę, co my dzisiaj - oświadczył z zadowoleniem przewodniczący KE Jose Manuel Barroso.
Agencje bronią się przed zarzutami, twierdząc, że banki i inni klienci często nie biorą pod uwagę negatywnych aspektów ratingów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu