Ukraina jest gotowa pójść na kompromis z Rosją w sprawie kontroli nad systemem przesyłu rosyjskiego gazu do Europy - zapowiedział Wiktor Janukowycz, który w poniedziałek będzie na ten temat rozmawiał z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Jak tłumaczył, Ukraina nie chce przehandlować swojej niepodległości w tej kwestii, lecz musi pójść na pewne ustępstwa.
Ukraina, przez którą przechodzi ponad połowa tranzytu rosyjskiego gazu do Unii Europejskiej i która sama jest mocno uzależniona od rosyjskich dostaw, regularnie ściera się z Rosją w kwestii cen importowych - pisze Reuters. Przypomina, że Rosja chce przystąpienia Ukrainy do Unii Celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu, czy też kontroli nad ukraińskim systemem przesyłowym gazu w zamian za zrewidowanie warunków zawartego w roku 2009 porozumienia gazowego.
"Pętla na szyi"
Podczas konferencji prasowej podsumowującej trzy lata sprawowania władzy przez Janukowicza, prezydent poruszył kwestię relacji z Rosją.
Janukowycz powiedział, że cena, jaką Ukraina płaci za gaz z Rosji - ok. 430 dolarów za 1000 metrów sześciennych - to "pętla na szyi". - To największy, najgorszy problem, z jakim musimy się dziś mierzyć - mówił Janukowycz dodając, że kontrakt wypracowany przez jego przeciwniczkę, byłą premier Julię Tymoszenko, kosztuje kraj 6 mld dolarów rocznie. Tymoszenko odbywa obecnie karę siedmiu lat więzienia za nadużycia, jakich miała się dopuścić w czasie zawierania umów gazowych z Rosją.
Ukraina gotowa na ustępstwa
Janukowycz, który ma się spotkać z Putinem pod Moskwą w najbliższy poniedziałek, zasugerował, że Kijów może przystać na pewne ustępstwa w kwestii kontroli nad systemem przesyłu rosyjskiego gazu do Europy.
Zastrzegł, że Ukraina nie chce przehandlować swojej niepodległości w tej kwestii i tego nie zrobi, lecz musi pójść na pewne ustępstwa, by Rosja zechciała zrewidować kontrakt z 2009 roku. Mogłoby to, jak zasugerował, przybrać postać joint venture, w którym rosyjski monopolista Gazprom dzierżawiłby część ukraińskiej sieci przesyłowej. Zastrzegł, że sieć tranzytowa pozostałaby własnością Ukrainy. Cytowany przez Reutera rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział jednak, że podczas wizyty Janukowycza nie planuje się podpisania żadnych kontraktów, chociaż kwestia gazu ma być omawiana. Ceny gazu Janukowycz miał omawiać z Putinem już w grudniu, lecz w ostatniej chwili odłożył wizytę tłumacząc to koniecznością dodatkowych konsultacji.
Integracja z UE priorytetem
Do wizyty Janukowycza w Moskwie dojdzie tydzień po szczycie UE-Ukraina, który nie przyniósł przełomu. Pytany, czy Ukraina rozważa przystąpienie do Unii Celnej, Janukowycz zapewnił wówczas, że "dla Ukrainy priorytetem jest integracja z Unią Europejską i ten priorytet nie może zostać zrewidowany".
Autor: dbmtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: premier.gov.ru