Sondaże pokazują, że koszt polityczny podnoszenia podatków jest znacznie większy niż koszt prywatyzacji i dlatego premier może ją zaakceptować - mówił w TVN24 prof. Stanisław Gomułka. Jego zdaniem Donald Tusk "doznał olśnienia" decydując się, by właśnie w ten sposób załatać budżet.
W "Poranku TVN24" prof. Gomułka, główny ekonomista Business Center Club i były wiceminister finansów, komentował rządowy plan łatania przyszłorocznej dziury budżetowej. Rząd zapowiada, że nie będzie podwyższał podatków i jednocześnie stawia na prywatyzację, która ma przynieść 36,7 mld zł.
- Da się osiągnąć te 36 mld zł, pod warunkiem, że rząd zaakceptuje koszt polityczny sprzedawania spółek takich jak Orlen czy PKO, które były uważane za dobra narodowe - mówił prof. Gomułka. - Z sondaży wynika jednak, że Polacy prywatyzację akceptują, a podnoszenia podatków nie, więc nie powinno być problemu - stwierdził ekonomista.
"Jest ryzyko"
Gomułka przyznał, że w zapewnieniach premiera o niepodnoszeniu podarków "jest pewne ryzyko". - Przecież jeszcze niedawno minister Rostowski mówił o możliwości podwyżki, bo istniało zagrożenie, że wzrośnie deficyt - stwierdził.
Ekonomista powiedział też, że Polska jest w lepszej sytuacji niż inne kraje, ale "nie możemy być zachwyceni, że wzrost gospodarczy będzie około zera". - Prawdopodobieństwo czarnego scenariusza jednak znika za horyzontem - mówił.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24