Coraz lepsza sytuacja na rynku kredytowym. Wyliczany przez Open Finance i TVN CNBC Biznes indeks dostępności kredytowej wzrósł aż o dwa punkty procentowe w ciągu ostatnich trzech miesięcy. Oznacza, to że banki chętniej udzielają kredytów.
Na indeks dostępności kredytowej wpływają trzy parametry: maksymalne możliwe LTV (stosunek kwoty kredytu do wartości nieruchomości), bankowa marża oraz maksymalna zdolność kredytowa wyliczona dla rodziny zarabiającej dwukrotność średniej krajowej podawanej co miesiąc przez GUS. Taka konstrukcja indeksu pozwala uwzględnić zarówno podejście banków (maksymalne LTV i marża), jak i zmianę poziomu zarobków Polaków. Dane zbierane są z dziesięciu banków z rynkowej czołówki pod względem sprzedaży kredytów.
Obecnie mamy do czynienia z sytuacją, w której wszystkie trzy składniki Indeksu Dostępności Kredytowej rosną. Banki liberalizują politykę udzielania pożyczek, co doskonale widać po spadającym wymaganym wkładzie własnym (będącym odwróceniem maksymalnego LTV). Jeszcze w czerwcu, średnie maksymalne LTV wynosiło 92 procent. We wrześniu wartość ta wzrosła do 93,5 proc., a obecnie wynosi już 95 procent - wynika z wyliczeń Open Finance. To oznacza, że aby kupić mieszkanie średnio potrzeba 5 proc. wkładu własnego.
Pożyczysz więcej
Rośnie także wysokość kredytu, jaki banki są w stanie zaoferować rodzinie z dzieckiem, której miesięczne zarobki równe są dwukrotności średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw publikowanego co miesiąc przez GUS. Wartość ta wzrosła z 336,5 tys. zł w czerwcu do 366,7 tys. zł w listopadzie, czyli o 10 procent.
W sumie indeks dostępności kredytowej w listopadzie wyniósł 103,5 proc. (w czerwcu, który jest punktem odniesienia, wynosił 100). - Jest to mała odwilż na rynku kredytów. Coś się zaczęło dziać - zauważa Marcin Krasoń, analityk rynku produktów bankowych Open Finance.
Źródło: TVN CNBC Biznes, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES