Marzysz, aby obejrzeć mecz Super Bowl na żywo? Teraz jest to łatwiejsze, a przynajmniej tańsze. Niecały tydzień przed spotkaniem Seattle Seahawks z Denver Broncos bilet na mecz tych drużyn kosztował nieco ponad 2 tys. dolarów, czyli ponad 40 proc. mniej niż przed tygodniem - podaje marketwatch.com, powołując się na wyszukiwarkę biletów SeatGeek. - Wygląda na to, że będzie to najtańszy Super Bowl od 2002 roku - podkreśla rzecznik SeatGeek Will Platherty.
Przyczyna to mroźna zima na Wschodnim Wybrzeżu USA.
Finał ligi futbolu amerykańskiego NFL, w tzw. Super Bowl już w najbliższą niedzielę w Nowym Jorku. Zmierzą się w nim Denver Broncos i Seattle Seahawks. Według Krajowej Federacji Sprzedawców Detalicznych, niedzielne zawody ma zamiar obejrzeć 181 milionów Amerykanów. By przygotować się do transmisji, wydadzą 12,3 miliarda dolarów. To średnio 68,27 dolara na każdą z tych osób. Oznacza to, że przeciętny widz Super Bowl wyda o 27 centów mniej niż w zeszłym roku.
Po 11 września
Sezon 2002 roku był pierwszym po zamachach 11 września 2001 roku. Wiele osób nie chciało wówczas kupować biletów na samolot. Kibice mogli kupić bilety nawet w dniu spotkania. Kosztowały one znacznie poniżej wartości nominalnej. Dziś wielu brokerów prognozuje ceny biletów patrząc na pogodę. Większość biletów, które mocno staniały w ostatnim tygodniu, to były bilety z tzw. górnej półki oraz ostatnie bilety w strefach. Średnie ceny miejscówek, które dają fanom dostęp do ogrzewanych pomieszczeń utrzymywały się na poziomie 6-7 tys. dolarów. Zimowa pogoda nie sprzyja też zakupom biletów przez klientów korporacyjnych, którzy nie chcą wysyłać pracowników na mecz, jeśli większość dostępnych miejsc jest na wolnym powietrzu. Na początku tygodnia ceny najtańszych dostępnych biletów to ok. 1,4 tys. dolarów, w porównaniu z 2,1 tys. dolarów tydzień wcześniej. W poniedziałek dostępnych było jeszcze 20 proc. miejscówek.
Autor: mn/klim/kwoj / Źródło: marketwatch.com, tvn24bis.pl