Ten kto myślał, że ceny paliw na stacjach się ustabilizowały, może się rozczarować. - Po ich lekkim spadku w ostatnich dniach niedługo znów możemy wydawać więcej - ostrzegają analitycy. Uspokajają jednak, że podwyżki nie powinny być duże.
- Z powodu osłabienia złotego wobec dolara, po dwóch tygodniach spadków, ponownie drożeją paliwa w hurcie. Skala podwyżek wprowadzona przez producentów w okresie 20 – 27 maja w znacznym stopniu skompensuje wcześniejsze obniżki, co spowoduje, że dalsze obniżki cen na stacjach mogą być zagrożone – uważają analitycy biura Reflex, monitorującego rynek paliw.
Kilka groszy
Podobne prognozy stawiają eksperci z e-petrol. Choć również zauważają, że na stacjach benzynowych widać efekty ostatnich obniżek w cennikach rafinerii, to podkreślają, że jest to krótkotrwałe. - Mniej płacimy za benzynę bezołowiową 95 i olej napędowy. Popularna "95'" kosztowała na początku tego tygodnia 5,14 zł/l, a diesel 5,01 zł/l. Spadek w obu wypadkach wyniósł 2 gr za litr paliwa. Na najniższym w tym roku poziomie znalazła się cena autogazu, który kosztuje średnio 2,50 zł/l. - napisali. - Od 30 maja do 5 czerwca za benzynę Pb 98 będziemy płacili 5,15-5,29 zł, natomiast benzyna 95-oktanowa będzie kosztować 5,03-5,15 zł, zaś olej napędowy 4,92-5,04 zł, a LPG 2,39-2,57 zł - dodają.
Jak co roku
Eksperci zaznaczają też, że do wzrostu cen paliw przyczyni się sytuacja na świecie i jak co roku - wakacje. - Impulsem dla podwyżki cen ropy może być szybszy wzrost globalnej gospodarki. Ponadto w USA rośnie popyt na paliwa m.in. w związku z wakacjami - napisano w raporcie e-petrol.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu