Posiadacze kredytów w złotych mogą się spodziewać wyższych rat - dotyczy to i tych, którzy mają pożyczki hipoteczne, jaki zaciągających kredyty gotówkowe, czy pożyczających w ramach kart kredytowych. RPP podniosła stopy procentowe NBP o 25 punktów bazowych. Referencyjna stopa NBP wynosić będzie od jutra 4,50 proc.
Prezes NBP zapowiada, że teraz powinna nastąpić przerwa po serii podwyżek. - Zamierzamy poczekać z dalszymi podwyżkami stóp procentowych. Nie wykluczamy jednak dalszego dostosowania, jeśli okaże się, że perspektywy powrotu inflacji do celu by się pogorszyły - mówił na konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej prezes NBP Marek Belka.
Członkini Rady Anna Zielińska-Głębocka dodała, że RPP rozważała także inne ścieżki zacieśniania polityki monetarnej. - Rozważaliśmy różne warianty zacieśniania. To przyspieszenie (w podwyżkach stóp proc. - red) jest najkorzystniejsze, bo inflacja bazowa zaczęła rosnąć, co sprawiło pewne 'rozlanie' efektów cenowych. Liczymy, że nasza dość ostra reakcja przyniesie efekty, choć to nie będą efekty natychmiastowe, one się ujawniają po kilku kwartałach. Liczymy, że nasza działalność przyniesie skutki pozytywne - powiedziała Zielińska-Głębocka.
Zdaniem Marka Belki wysoki poziom inflacji jest powodem serii podwyżek stóp procentowych, która na posiedzeniu w czerwcu została "skonkludowana". - Nasza projekcja PKB i inflacji będzie dostępna za trochę ponad miesiąc. Wtedy będziemy mieć pełniejszy obraz tego, co możemy sądzić o przyszłości i ona prawdopodobnie będzie jednym z czynników, które weźmiemy pod uwagę przy następnych decyzjach na TAK lub NIE. Ja myślę, że stopa inflacji jest dziś wystarczająco wysoka, żeby usprawiedliwić taką serię podwyżek, którą dzisiaj żeśmy skonkludowali - powiedział Belka.
- Generalnie myślę, że polska gospodarka rozwija się w miarę przyzwoicie. Nie przewidujemy żeby oczekiwało nas jakieś gwałtowne osłabienie wzrostu gospodarczego, co nie znaczy, że w przyszłym roku nie możemy pewnego osłabienia wzrostu PKB doświadczyć, ale nie spodziewamy się dramatu - dodał.
Bez zaskoczenia
Decyzja Rady jest zgodna z oczekiwaniami większości analityków. 13 z 19 ankietowanych przez PAP ekonomistów było zdania, że na czerwcowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe właśnie o 25 pb. Pozostałych 6 ekonomistów uważało, że RPP podniesie stopy dopiero w lipcu. W ankiecie Reutera taką podwyżkę prognozowało 13 z 22 ekonomistów.
Jest to czwarta podwyżka stóp procentowych w tym roku. RPP podniosła stopy proc. w styczniu, kwietniu i maju, także o 25 pb.
Środowa decyzja RPP oznacza, że stopa referencyjna NBP będzie wynosić 4,50 proc., stopa lombardowa 6,00 proc., depozytowa 3,00 proc., zaś redyskonta weksli 4,75 proc.
Cios dla kredytobiorców?
Ekonomiści mają rozbieżne opinie co do wpływu decyzji RPP na stawki kredytów udzielanych klientom przez banki komercyjne. Według niektórych opinii instytucje te spodziewając się podwyżki stóp NBP już wkalkulowały ją w swoje oprocentowanie. Jednak np. analityk Open Finance Marcin Krasoń uznaje, że decyzja RPP dopiero przyniesie cios dla kredytobiorców.
"Dla kredytobiorców trzecia w tym kwartale podwyżka stóp to mocny cios. Trzy miesiące temu decydujący o oprocentowaniu kredytów hipotecznych w złotych WIBOR 3M wynosił 4,18 proc., jego wzrost do poziomu 4,93 (o 75 pb, czyli tyle, o ile stopy NBP) oznaczałby raty wyższe o 47-51 zł na każde 100 tys. zł kredytu (zależnie od marży kredytowej). WIBOR nieprzerwanie rośnie od jesieni 2010 roku, to wyraźny znak, że jesteśmy w trakcie cyklu podwyżek stóp procentowych." - pisze Krasoń w swym komentarzu, przyznaje jednak, że i on takiej decyzji Rady się spodziewał.
W opinii analityka Open Finance klienci mogą się teraz spodziewać, że lipcowa rata ich kredytów złotówkowych będzie wyższa. "Większość banków aktualizuje stawki bazowe raz na trzy miesiące (najczęściej na początku nowego kwartału), więc gros klientów zanotuje wzrost miesięcznej raty w lipcu. Jako że każda instytucja ma własny algorytm wyliczania stawek, zmiany rat mogą różnić się w poszczególnych bankach" - stwierdza Marcin Krasoń.
Analityk jednocześnie przestrzega tych, którzy korzystają z najdrożej oprocentowanych kredytów - gotówkowych, czy w ramach limitów kart kredytowych. Jak pisze, wzrost stopy lombardowej do 6 proc. oznacza wzrost wysokości maksymalnego oprocentowania pożyczek. "Zgodnie z ustawą antylichwiarską bank nie może pobierać więcej odsetek niż 24 proc. w skali roku. Do takiego pułapu kredyty hipoteczne oczywiście nie dochodzą, dotyczy on pożyczek gotówkowych oraz zadłużenia na kartach kredytowych" - ostrzega Krasoń.
Dzisiejsza podwyżka wkalkulowana, teraz doliczą następną?
Jednak zdaniem prezes firmy Home Broker Aleksandry Łukasiewicz, kredytobiorcy nie odczują czwartej w tym roku podwyżki stóp procentowych, bo została ona zdyskontowana przez rynek jeszcze przed ogłoszeniem dzisiejszej decyzji Rady Polityki Pieniężnej.
- Już przed decyzją rady WIBOR był zbliżony do poziomu stopy referencyjnej po dzisiejszej podwyżce. Jeżeli słyszymy komentarze, że po wakacjach, czy nawet w lipcu należy oczekiwać kolejnej podwyżki stóp, to WIBOR pewnie nam zacznie się kształtować od jutra nie na poziomie 4,5 tylko 4,7-4,8 proc. Czyli już de facto wkalkulowując tą przyszłą podwyżkę - mówiła w TVN CNBC Aleksandra Łukasiewicz.
To nie koniec podwyżek
Większość analityk uważa, że to rzeczywiście nie ostatnia w tym roku podwyżka dokonana przez RPP. Tak też sądzi główna ekonomistka banku BPH Maja Goettig. Według niej Rada zdecyduje się jeszcze na jedną podwyżkę stóp, doprowadzając główną z nich do poziomu 4,75 proc. na koniec 2011 roku.
Ekonomistka spodziewa się, że najprawdopodobniej nastąpi to po sierpniowym okresie wakacyjnym, jeśli inflacja nadal będzie utrzymywać się na wysokim poziomie.
Natomiast główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień uważa, że teraz Rada zrobi dłuższą przerwę, żeby zobaczyć, jaki będzie wpływ tych decyzji i ocenić, jak zmienią się okoliczności. Zdaniem Kwietnia RPP będzie też chciała ocenić, jaki wpływ na ceny żywności będą miały tegoroczne zbiory. "Stąd można by wysnuć wniosek, że kolejna podwyżka, a myślę, że taka nastąpi jeszcze w tym roku, mogłaby mieć miejsce we wrześniu" - stwierdza analityk X-Trade Brokers.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC