Wartość towarów kupowanych za granicą przez Polaków na aukcjach eBay wzrosła w ciągu paru miesięcy o kilkadziesiąt procent - wylicza "Gazeta Wyborcza". Silny złoty zachęcił zwłaszcza do zakupów za granicą na niespotykaną wcześniej skalę.
eBay nie zdradza swoich wyników w poszczególnych krajach, ale "Gazeta Wyborcza" wyliczyła, że użytkownicy serwisu kupili w ubiegłym roku towary o wartości 300-500 mln zł. Czyni to z grupy eBay gracza numer dwa na polskim rynku e-commerce po Allegro, a w tym roku polski oddział eBay liczy na dalszy wzrost tej obrotów o około 80 proc.
Polaków zarejestrowanych na eBay jest około 900 tys. Jednak eBay.pl nie tylko nie zagroził ani przez chwilę dominującemu na polskim rynku aukcyjnym Allegro.pl, ale pod względem liczby prowadzonych na witrynie aukcji (ok. 65 tys.) przegrywa konkurencję nawet z niewielkimi serwisami Swistak.pl i Subasta.pl.
eBay stawia na rynek globalny - Tak może to wyglądać, jeśli patrzymy wyłącznie na rynek krajowy. Ale my dzięki sieci serwisów eBay w innych krajach staliśmy się przede wszystkim platformą, przez którą Polacy kupują towary z aukcji zagranicznych - mówi "Gazecie Wyborczej" Łukasz Jadachowski, od niedawna szef polskiego eBay.
Z danych firmy wynika, że w ubiegłym roku tylko 2 proc. zakupów polskich użytkowników eBay stanowiły zakupy krajowe. Reszta - 98 proc. - to import. Tylko od ostatniego sierpnia do marca wartość zakupów, które Polacy zrobili w USA przez portale eBay, zwiększyła się o ponad 130 proc.
- Polacy kupują głównie na aukcjach w Niemczech, USA i Wielkiej Brytanii - mówi Jadachowski. Kupują przede wszystkim pojazdy - prawie 30 proc. wartości zakupów zagranicznych to samochody, kolejne 9 proc. to motocykle, niewiele mniejszy udział mają części samochodowe. Po kilka procent wartości zakupów stanowią ubrania, zegarki i biżuteria czy sprzęt fotograficzny.
Jak pisze "Gazeta Wyborcza", Polacy na aukcjach także sprzedają za granicę. Ale wartość internetowego eksportu jest wielokrotnie niższa i rośnie znacznie wolniej - zaledwie w tempie kilkunastu procent.
Silny złoty robi swoje Boom zagranicznych e-zakupów jest przede wszystkim zasługą silnego złotego - sprawił on, że polscy internauci, którzy w sieci kupują coraz liczniej, zainteresowali się relatywnie tanimi towarami z importu i zwrócili uwagę na eBay, na którego platformach aukcyjnych na świecie toczy się w każdej chwili ok. 100 mln licytacji. Na to nałożył się ogólny wzrost detalicznego e-commerce'u - według luźnych szacunków jego wartość w zeszłym roku sięgnęła już w Polsce ponad 8 mld zł - pisze "Gazeta Wyborcza".
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl